Firma Piskorek Dystrybucja oraz członkowie stowarzyszenia Polska Ekologia podczas Natural Products Expo East, promowali zalety nie tylko polskiej, ale i unijnej żywności ekologicznej. Uczestnicy mieli okazję spróbować soku z kiszonej kapusty.
Sok z kiszonej kapusty to prawdziwa bomba witaminowa i naturalny probiotyk. Jest źródłem bakterii fermentacji mlekowej, od których zależy utrzymanie w dobrym stanie naszych jelit.
Jaka jest historia rodziny Piskorków?
W roku 1938 powstała piekarnia w Nowej Wsi. W historii podkreśla się fakt odnalezienia receptury na kiszenie żuru, którego autorka była babcia Kasi Piskorek. Po 20 latach odtworzono staropolską zupę, według tych zapisków. Stąd swój początek miało firmowe hasło „Żur Piskorka na zakwasie”. Żur ten zdobył nawet nagrodę Grand Prix na Festiwalu Małopolski Smak w roku 2013. W tym roku uzyskał maksymalne noty od Loży ekspertów w programie Doceń polskie, a także zajął pierwsze miejsce w konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo.
W komunikacie z 2012 roku profesor Ewa Rembiałkowska oraz dr inż. Renata Kazimierczak (SGGW) oznajmiły, że zawartość cennych ze zdrowotnego punktu widzenia związków bioaktywnych (kwasów fenolowych, flawonoidów) była istotnie wyższa w ekologicznym soku zakwaszanym z białej kapusty w porównaniu z produktem konwencjonalnym, a także zawartość suchej masy w soku była najwyższa.
— Mimo nieznacznej utraty pierwiastków, na skutek kiszenia zwiększa się ich przyswajalność. Więcej: w trakcie kiszenia uwalniają się związki bioaktywne z połączeń komórkowych, które mają silne właściwości przeciwutleniające. Jest to o tyle istotne, że przeciwutleniacze hamują szkodliwą aktywność wolnych rodników, których nadmiar wywołuje wiele chorób. I jedząc kiszonki, jesteśmy w stanie pozyskać większe ilości tych dobroczynnych substancji. Nie zaskoczę też nikogo, jak napiszę, że wszelkiego rodzaju kiszonki regulują pracę jelit i np. zapobiegają zaparciom. Co więcej, warzywa kiszone delikatnie pobudzają wydzielanie soku żołądkowego, dzięki czemu wspomagają trawienie pokarmu — dr Bartek Kulczyński.
Trwałą pozycję w polskim jadłospisie ma właśnie kapusta kiszona, statystyka spożycia to 5 kg rocznie przez osobę. W tej postaci kapusta zachowuje od 80 do 90% witaminy C, dużo więcej niż gotowana (badania Justyny Szwejdy-Grzybowskiej, „Bromatologia i Chemia Toksykologiczna” 4/2011).
opr. na podst. inf. pras.
