Firma Green River pierwsze szparagi pod Wąsoszem sadziła w 2012 roku. Jak informuje Gazeta Wrocławska, dzisiaj ta uprawa jest orana, bo zagraniczny inwestor prowadzący interesy na Dolnym Śląsku zrezygnował.
Polski przedstawiciel firmy, w rozmowie z Gazetą przyznaje, że nie zbierają w tym roku szparagów, pole jest orane, a szparagów już tu nie będzie. Korzystają na tym okoliczni mieszkańcy, którzy za darmo zbierają je na własny użytek.
- Wiemy, że ludzie przyjeżdżają zbierać szparagi na własną rękę. Jak chcą, to niech zbierają, nikt ich nie przepędza, ale my tracimy pracę - mówi nam przedstawiciel firmy - nie wiemy co będzie dalej - dodaje przedstawiciel.
ksz, oprac. na podst. Gazeta Wrocławska, fot. poglądowe