Rolnik nie może uwierzyć, że podczas gdy on z ciężkim sercem sprzedawał ziemniaki na giełdzie w Kaliszu za 20 groszy, w pobliskiej Biedronce wystawiano je za ok. 2 zł/kg.
Kto na tym tyle zarabia?
– To wręcz nieprzyzwoite, by pośrednicy i markety tyle na nas zarabiali. Ja nie chcę kokosów, ale żeby chociaż za worek 15 kilogramowy zapłacili mi 5 zł, to byłoby już coś – komentuje Dawid Kiecka.
Ponadto rolnik zwraca uwagę, iż ziemniaki, które są w sprzedaży w marketach nijak się mają do tego, co on zawozi na giełdę albo do hurtowni. Wiele mówi się o tym, iż spożycie ziemniaków w Polsce spada, bo zmieniają się preferencje żywieniowe, a tymczasem to, co oferuje większość marketów nie zachęca do kupna.
– Ziemniaki w sklepach często są brzydkie. Towar, jaki oferują, w porównaniu do ceny, nie zachęca do zakupu. Ludzie przywykli robić zakupy w dużych sklepach. Coraz rzadziej chodzą do małych sklepików, na targowiska. Odnoszę wrażenie, że nasz towar jest wywożony za granicę, a w kraju oferuje się ten, którego nie mogą u siebie sprzedać Niemcy, Holendrzy, itd. Dlaczego tego nikt nie kontroluje? Jeślibym się ja zdecydował na eksport ziemniaków, musiałbym spełnić szereg wymagań, wypełnić stos dokumentów – tłumaczy nasz rozmówca.
Kontrolą jakości importowanych towarów żywnościowych pochodzenia roślinnego zajmuje się Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Producenci ziemniaków z południa Polski, którzy skarżyli się na przywóz do Polski niskiej jakości ziemniaków z Rumunii, już przekonali się, że ta instytucja nie jest w stanie niczego potwierdzić. To samo dotyczy producentów zbóż, którzy narzekają na import z Ukrainy ziarna niespełniającego wymogów jakościowych, Nasz resort rolnictwa zasłania się tym, iż obrót handlowy ziemniakami na terenie UE podlega prawom swobodnego przepływu towarów i usług. Jeżeli ziemniaki spełniają określone, wspólne dla UE wymagania, to mogą być bez przeszkód oferowane do sprzedaży w całej Unii.
Mamy swoje, a sprowadzamy
To, że Polska niepotrzebnie sprowadza ziemniaki, podczas gdy jesteśmy jednym z większych ich producentów w Unii, nie jest żadną tajemnicą. Jak tłumaczy Wojciech Nowacki, prezes stowarzyszenia Polski Ziemniak, dotyczy to zwłaszcza młodych ziemniaków, ale także późnych, pochodzących z chłodni, zaprawionych przeciw kiełkowaniu, które trafiają do sieci handlowych.
Czytaj więcej: https://www.tygodnik-rolniczy.pl/pieniadze/nie-dbamy-o-producentow-ziemniakow-2373304