Na południu Włoch truskawki zbierane są zazwyczaj od marca. W tym roku pierwsze truskawki dojrzały już na początku lutego. Tymczasem w regionie Lacjum gotowy jest już bób - tradycyjne warzywo majówek. Za tydzień do sklepów trafią z kolei szparagi, sprzedawane zwykle na wiosnę.
Jak tłumaczą meteorolodzy cytowani przez dziennik "La Repubblica" – to nadzwyczajne przyspieszenie jest rezultatem wyjątkowo łagodnej zimy, która w niektórych częściach Włoch jest najcieplejsza od 250 lat.
Producenci żywności są jednak bardzo ostrożni. "Można mówić o korzyściach, ale także o ryzyku" - podkreślił Lorenzo Bazzana ze związku rolników Coldiretti. Zaznaczył, że ciepła zima wywołała wczesny zalew rynku przez kalafiory i brokuły, których jest wręcz za dużo. Pogodowe anomalie sprawiają też, że zmienia się smak i wygląd warzyw.
Zaburzeniu ulegają zwyczaje i planowanie cyklu produkcyjnego. Obecnie największe obawy, po wielu dniach wysokiej temperatury w wielu rejonach kraju, wywołuje obawy przed nadejściem chłodu i przymrozków, które zniszczyłyby dużą część upraw.
oprac. mw na podst. www.pap.pl