Jeżeli straż pożarna odmówi usunięcia roju, można zgłosić się do Pszczelarskiego Pogotowia Rojowego, które powstało właśnie po to, aby pomóc w zabieraniu rojów z niepożądanych miejsc. Pogotowie tworzą pszczelarze z dużą praktyką, którzy zajmują się pszczołami profesjonalnie. Pamiętajmy, pszczół nie wolno zabijać! Jak pisał Albert Einstein: „Jeśli z Ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia – nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi…”
Na stronie Pszczelarskiego Pogotowia Rojowego – http://www.pszczelarskiepogotowierojowe.pl/ można znaleźć ogłoszenia pszczelarzy, którzy trudnią się usuwaniem pszczół wraz z mapą, ułatwiającą wyszukanie odpowiedniego ogłoszenia z numerem kontaktowym do pszczelarza. Można też zgłosić rój, zamieszczając ogłoszenie. Dzwoniąc do pszczelarzy, należy poinformować o miejscu znajdowania się roju (gałąź, otwory w budynkach).
Do czasu usunięcia roju najlepiej nic nie robić i zapewnić pszczołom względny spokój. Jedyną możliwą do wykonania rzeczą jest imitujące deszcz zroszenie wodą zawieszonego roju. Rojów już osiedlonych, gdzie widać tylko wylatujące pszczoły nie należy ruszać.
Nie należy panikować, gdyż rojące się pszczoły, pomimo niepokojącego widoku, są najłagodniejsze w swoim życiu. Pszczół strażniczek (żądlących) jest bardzo mało. Mogą zaatakować w ostateczności, jeśli poczują się zagrożone. Należy więc zachowywać się spokojnie, nie wykonywać gwałtownych ruchów, nie zbliżać się zbyt blisko.
am
Źródło: www.pszczelarskiepogotowierojowe.pl