To jednak nie bardzo spodobało się jego udziałowcom.
Przejęcie Monsanto przez Bayera może kosztować niemiecki koncern 60 mld dolarów. Akcje Bayera na giełdzie we Frankfurcie straciły ponad 4 proc. po informacjach prasowych o ewentualnym przejęciu. Natomiast walory Monsanto na Wall Strett w handlu przedsesyjny wzrosły o 17 proc.
Według agencji Bloomberg, która powołuje się na "dobrze poinformowane" osoby - Bayer bardzo poważnie podchodzi do kupna Monsanto i już prowadzi wstępne konsultacje w tej sprawie. Ostateczna decyzja jednak jeszcze nie zapadła.
Wartość rynkowa Monsanto to około 40 mld dolarów. Połączenie amerykańskiej firmy z Bayerem dałoby największy na świecie koncern produkujący nasiona.
Niemieckie media piszą, że informacja o fuzji została przyjęta przez inwestorów i analityków "z rezerwą". Analitycy uważają, że takie przejęcie byłoby "za duże" dla Bayera mimo, że wartość rynkowa niemieckiego koncernu jest dwa razy większa niż amerykańskiego konkurenta. Ich zdaniem Bayer bardziej jest zainteresowany przejęciem oddzielnych części Monsanto, niż całej firmy. Poza tym, jak przypominają niemieckie media, to Monsanto aktywnie poszukuje spółek do przejęcia. Po nieudanej próbie kupna szwajcarskiej firmy Syngenta AG amerykański koncern zasygnalizował, że chętnie odkupi od Bayera jego dział agrochemiczny. Dlatego też większości analityków przepytywanych przez niemieckie media jest sceptyczna i uważa, że do transakcji nigdy nie dojdzie.
Tym bardziej, ze według analityków Bayer musiałby zapłacić za przejęcie Monsanto więcej niż wynosi jego wartość rynkowa. Prawdopodobnie chodzi o sumę 60 mld dolarów.
Dodatkowo jest jeszcze jeden chętny na przejęcie amerykańskiego koncernu. To inny niemiecki koncern chemiczny BASF, który zapowiada, że nie będzie przyglądał się negocjacjom z "założonymi rękoma". Według portalu "Street Insider" BASF złoży konkurencyjną ofertę przejęcia Monsanto.
mka
źródło: ekonomia.rp.pl
