Od paszy po materiał nasienny i doradztwo
- Zaczęliśmy od sprzedaży pasz i koncentratów. Trwało to jakieś dwa, może trzy lata, później stanęliśmy przed dylematem. Czy budować wytwórnie pasz i zostać w wąskiej specjalizacji, czy wybrać inną drogę, jaką jest szerokie zaopatrzenie rolnictwa? – zaczął właściciel Wojciech Kalinowski.
Właściciel firmy Wojciech Kalinowski
Jak mówi, firma nieustannie stara się korzystać z dofinansowań unijnych. I tak w ten sposób powstał pierwszy elewator, potem kolejny. Po zbożach celem były nasiona i fabryka nasienna z własnym kwalifikowanym materiałem. W tym samym czasie firma zaczęła dystrybucje nawozów ze wszystkich zakładów nawozowych w naszym kraju, jakie były możliwe. Ostatnim punktem był dział środków ochrony roślin.
- Nie mamy jeszcze maszyn w sprzedaży, ale za to świadczymy usługi- dodaje Wojciech Kalinowski.
Firma posiada dwa kombajny typu Holmer do wykopu buraka cukrowego, kombajn zbożowy czy opryskiwacze.
Przedsiębiorstwo z własnym gospodarstwem
- Posiadamy własne gospodarstwo, które rozwijało się razem z firmą. Tak jak przybywało nam hektarów, tak przybywał różnych grup roślin. Kiedyś były to podstawowe zboża i rzepak, później doszła kukurydza i buraki cukrowe. W ostatnich latach pojawiła się u nas nowość ziemniaki jadalne oraz frytkowe. Odmiany ziemniaków frytkowych to Innovator, a jadalnych to między innymi: Gala, Ranomi, Constance oraz Colomba – wymienia Kalinowski.
Ziemniaki to też roślina, dla której powstało nawadnianie w gospodarstwie. Wykorzystana jest deszczownia szpulowa. Jednak w okresach takiej suszy, jaka panuje w ostatnich latach, podlewane są również buraki cukrowe, rzepak, kukurydza czy nawet pszenica.
23 lata zmian, rozwoju i przekazywania wiedzy
Firma Kalinowski Sp. o.o. w ciągu tych 23 lat bardzo się rozwinęła. Zatrudnia około 80 osób. Wśród nich jest siatka przedstawicieli, która działa na terenie 6-7 województw na zachodzie kraju. Docierają do gospodarstw, świadcząc usługi doradcze czy serwis.
- Dzięki posiadaniu własnego gospodarstwa ciągle mamy możliwość się uczyć na żywych przykładach i przekazywać te widzę dalej do naszych klientów – mówi Kalinowski.
Chłodnia do ziemniaków na 5 tys. ton
- W ostatnim roku oddaliśmy nową inwestycję. Chłodnie do ziemniaków, powstała ona również z funduszy unijnych. Chłodnia ma pojemność 5 tys. ton surowca i przy niej znajduje się jeszcze 5 komór do nawozów sypkich bądź na opakowanie big-bag na około 4 tys. ton. Za chwilę oddamy nam trzeci już elewator. Największy, na te żniwa już będzie działał, jego pojemność to 14 tys. ton.- dodaje Kalinowski
Medale dla wiernych klientów!
Klienci jak wiadomo, potrafią być wierni, jeżeli są dobrze obsłużeni i wiedzą, że mogą liczyć na swojego terenowego doradcę.
- Mamy grono rolników wiernych, którzy są z nami już od samego początku te 23 lata. Myślimy nawet, żeby niektórym wręczyć medale! Wraz z rozwojem firmy klientów przybywało i dalej przybywa. Zaczynaliśmy jako miejscowa firma, znana wśród lokalnych rolników, a teraz działamy na kolejnych województwach -przekonuje właściciel.
Nowość to… stacjonarny sklep
Sklep funkcjonował już jakiś czas, w tym roku jednak za sprawą nowego pracownika w zespole, zachodzą pewne zmiany i asortyment został poszerzony. Można przyjść, kupić nasiona traw, warzyw, chemie. Uzupełniamy asortyment o specjalistyczne nawozy trawnikowe czy bezchlorkowe pod uprawy owocowo – warzywne.
Fot. Bernat Patrycja
