Żywność pochodzenia niezwierzęcego, do której zaliczają się warzywa i owoce, kojarzona jest z żywnością zdrową. Zdarzają się jednak przypadki, gdy staje się przyczyną zachorowań ludzi, a niekiedy nawet epidemii.
Od ponad 4 lat organizacja EFSA monitoruje zagrożenia pod kątem patogenów mogących zanieczyszczać produkty pochodzenia roślinnego. Według Jima McLauchina, przewodniczącego Grupy Roboczej EFSA ds. żywności pochodzenia niezwierzęcego, największe zagrożenie stwarzają warzywa liściowe, łodygowe, cebulowe oraz pomidory i melony porażane przez Salmonellę.
Z kolei kiełki, świeże strąki, rośliny strączkowe i zbożowe są atakowane przez E. coli. To właśnie ta bakteria była sprawcą epidemii, która miała miejsce w Niemczech w 2011 roku. W wyniku zatrucia porażonymi kiełkami zmarły 53 osoby, a 2300 poddano hospitalizacji. Oprócz bakterii, groźnymi patogenami mogą stać się także norowirusy.
Choroby pochodzenia niezwierzęcego stanowią około 10% wszystkich epidemii, źródłem pozostałych, czyli 90%, są zwierzęta. Producenci powinni sami ograniczać ryzyko stosując systemy bezpieczeństwa żywności takie jak: Dobrą Praktykę Rolniczą, Dobrą Praktykę Higieniczną, Dobrą Praktykę Produkcyjną czy System Analizy Zagrożeń i Krytycznych Punktów Kontroli. Zagrożenia powinny być opracowywane indywidualnie dla każdego gospodarstwa, a środki zapobiegawcze wprowadzane od najwcześniejszych etapów produkcji.
mk
źródło: Kurier Medycyny