Do 2015 r. cena rabarbaru w skupie osiągała 50–70 gr/kg. Eksportowaliśmy go w postaci mrożonej, zajmowało się tym kilka zakładów. Ogonek liściowy się tnie, cięcie standardowe to ½ cala, czyli 1,3 cm. Rabarbaru generalnie się nie tłoczyło; jedyna firma SVZ i może czasami OK (Owocowe Koncentraty), obecnie Rauch w Przeworsku.
Mały kłopot, duży zysk
Producenci twierdzą, że dobrze prowadzona plantacja może przynieść do 40 t/ha. Średni zbiór to 20 t/ha. Wydaje się, że dzisiejszą produkcję można oszacować na 15–20 tys. ton i zajmuje ona nie więcej niż 1 tys. ha, a areał powiększył się ostatnio mniej więcej o 10%.
Pierwszy zbiór w Polsce, który daje 60–70%, zaczyna się ok. połowy maja i trwa do początku lub połowy lipca, drugi (20%) – około połowy sierpnia i trwa 2–3 tygodnie, trzeci to koniec września i październik. Jednak trzeci zbiór daje niewiele surowca, który zresztą jest dość łykowaty, a koszty pracy są wtedy nieproporcjonalnie wysokie.
Rabarbar daje się łatwo prowadzić, jest bardzo plenny. Dawniej był niemal w każdym ogródku i nie funkcjonował w obiegu handlowym. W Polsce sprzedaje się jako produkt świeży w sezonie, poza nim go nie widać. To niewątpliwie produkt eksportowy. Prawdopodobnie można by wykreować większy popyt, tylko do tego potrzebne są pieniądze i nie wiadomo, jak wielki byłby, bo może nadal pozostać produktem niszowym (...). jsz
Więcej w najnowszym numerze WiOM 7/2017, s. 14-15.