StoryEditor

Kto od kogo kupuje czosnek?

11.10.2016., 10:45h
Chiński czosnek stanowi aż 70% światowej produkcji, więc jeśli w tym roku kraj ten zanotuje 15% spadek plonów powstanie spora luka. Kto ją zapełni? Przeczytaj i dowiedz się jak wygląda sytuacja na całym świecie.  

Chińczycy kontrolują ponad połowę światowego rynku czosnku. W kończącym się powoli sezonie kraj ten nawiedziła mroźna zima, która zdziesiątkowała zbiory. Niedobór czosnku w Państwie Środka stwarza jednak szansę dla producentów z innych państw. Ktoś musi przecież uzupełnić braki. Wydaje się, że na zaistniałej sytuacji najbardziej skorzystają Hiszpania oraz Indie. Obecnie ceny czosnku rosną, tak samo jak popyt i eksport.

Chiny 

W zeszłym roku Chińscy eksporterzy uzyskali rekordowe, wyższe o 20% niż rok wcześniej, ceny. Efektem tego był wzrost nasadzeń o 8-10% w skali kraju. Z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych nie przełożyło się to jednak na zwiększenie produkcji, która spadła o 10-20%.

W Chinach zbiory rozpoczynają się w maju w prowincji Henan, na północy. Tamtejsze wczesne odmiany osiągają mniejsze rozmiary niż te uprawiane bardziej na południu w Shandong, gdzie zanotowano największe straty. Tymczasem popyt na rynku krajowym jest silny i dodatkowo nasilają go spekulatorzy. Kupują oni czosnek, który potem trzymają w magazynach, w sprzedaży oferując jedynie niewielkie ilości. Takie działanie sztucznie zawyża cenę, choć obecnie jest ona dość stabilna i mieści się w przedziale 2 200–2 800 $/t, zależnie od rozmiaru i sposobu zapakowania. 

Indie dogonią Chiny?

Indyjski eksport wzrósł w tym roku aż 3-krotnie mówi jeden z eksporterów. Jest to wynik kiepskich zbiorów w Chinach. Eksporterzy dostają zapytania z Europy, ale również z Chin, gdzie odczuwa się niedostatek czosnku. Duży popyt spowodował, że ceny czosnku się podwoiły. Mali eksporterzy wysyłają codziennie po 50 t czosnku, a liczba ta będzie tylko rosnąć. Kuwejt, Bahrajn, Jordan i inne kraje znad Zatoki Perskiej są zainteresowane indyjskim czosnkiem. Co więcej, chcą go kupować też Niemcy, Włosi i Japończycy. Szczyt zbiorów przypada w Indiach na okres luty-kwiecień, a zapotrzebowanie nieco później od maja do lipca. Do tego czasu, jest więc przechowywany w magazynach. 

Brak rąk do pracy w Kalifornii

Ten sezon dla producentów w USA jest również dobry. Kraj ten jest 8. największym producentem tego warzywa na świecie. Większość plantacji, 90%, jest zlokalizowana w Kalifornii. W tym roku produkcja się zmniejszyła, z powodu niższego zapotrzebowania na krajowym rynku, co jest korzystne dla handlarzy. Producenci musieli się jednak zmierzyć z brakiem wystarczającej liczby pracowników. W zeszłym roku sytuacja była podobna, i dlatego zbiory czosnku miały miejsce jeszcze w listopadzie. Amerykański handlarz uważa, że ceny utrzymają wysoki poziom aż do czerwca przyszłego roku, gdy świeży towar zaleje rynek. Zapewnia, że popyt na czosnek jest wszędzie duży.

Południowa Afryka woli hiszpański czosnek

W Republice Południowej Afryki produkuje się jedynie 2 500 t czosnku rocznie. Zapotrzebowanie jest znacznie większe, dlatego kolejne 3 500 t jest importowane, więc na poziom cen wpływa sytuacja na całym światowym rynku. Największym dostawcą dla RPA jest Hiszpania, a potem Chiny. Tamtejszy rząd stara się jednak chronić krajową produkcję poprzez wprowadzanie różnych ograniczeń, np. importowany czosnek nie może być użyty jako materiał nasadzeniowy, ustanowione są też wysokie cła na sprowadzany towar. Popyt w RPA wzrasta średnio w tempie 6% rocznie. Mimo niewielkiej produkcji kraj ten jest w stanie wyeksportować rocznie około 1 000 t czosnku, głównie do krajów ościennych. Liczbę tę tworzą łącznie eksport krajowego towaru oraz re-eksport.

Zyskała Hiszpania

- Sprzedaż czosnku idzie w tym sezonie gładko – twierdzi jeden z handlowców. Pozytywny, rosnący trend był notowany już w dwóch poprzednich sezonach. Co więcej, w tym roku Hiszpanie zyskają na niskich zbiorach w Państwie Środka. – Możemy zdobyć rynki, które wcześniej były dla nas nieosiągalne np. azjatyckie, afrykańskie czy południowoamerykańskie – mówi eksporter. 

W Grecji niestabilnie

Z powodu spekulacji ceny czosnku w Grecji są niskie, ale eksperci przewidują ich stabilizację, gdy na rynek napłynie chiński czosnek w przyszłym miesiącu. W tej chwili popyt jest niewielki, ale w ciągu kilku tygodni sytuacja ma się zmienić, twierdzą znawcy tamtejszego rynku. W okolicach Świąt Bożego Narodzenia cena wzrośnie trzykrotnie. Cena kilograma chińskiego czosnku wzrosła z 2,60 $ do 2,90 $. Greccy importerzy towaru szukają również w Egipcie i Hiszpanii. Stąd reeksportują oni czosnek na Węgry i do Bułgarii. 

We Francji też niższe zbiory

Francuzi czosnek zbierają w lipcu. Większość produkcji pozostała na rynku krajowym, co spowodowało brak eksportu. Tegoroczne zbiory z kilku powodów są nieco niższe, zamiast zbieranych średnio 7 t/ha, w tym roku osiągnięto poziom 5 t/ha. Głównym powodem takiego stanu rzeczy były ulewne deszcze w kwietniu i maju. W związku z niewielką podażą, ceny czosnku we Francji są wysokie.

Holendrzy stawiają na import z Chin

Największym dostawcą czosnku na rynek holenderski są Chiny, które trzymają ceny czosnku pod kontrolą. Niektóre kraje takie jak Hiszpania, Węgry czy Słowacja również starają się wkroczyć na holenderski rynek. Muszą się jednak zmierzyć z bardzo nasyconym rynkiem. Jakość chińskiego czosnku jest bardzo wysoka, który dodatkowo zyskał renomę dzięki swojemu białemu kolorowi. 

Izraelscy producenci dotknięci przez import

Izraelczycy produkują głównie na potrzeby swojego rynku, gdzie przez cały rok utrzymuje się stabilny popyt na to warzywo. Klimat pozwala uprawiać czosnek we wszystkich rejonach tego kraju. Pomimo stabilnej sytuacji na rynku, ceny czosnku znacznie się wahają, czego przyczyną jest import, głównie z Chin. Obecnie ceny wynoszą 6,60 EUR/kg, ale ich rozrzut jest spory, od 3,50-9,50 EUR/kg. 

 

Lokalni producenci narzekają, że supermarkety sprzedają importowany czosnek po wyższej cenie z powodu jego domniemanej lepszej jakości. Jest wg nich nonsens, dlatego zaplanowano specjalną kampanię, która ma na celu zachęcenie Izraelczyków do kupowania krajowego produktu. Na światowym rynku istnieją nisze, np. dla czosnku ekologicznego, który mógłby być eksportowany do USA czy Kanada, uważają Izraelczycy. 

Źródło. freshplaza.com

21. listopad 2024 23:12