W liście do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Krakowie, Zbigniew Orzechowski, Prezes OZPW zawiadamia, że na krakowskiej giełdzie Rybitwy ma miejsce niekontrolowany wwóz młodego ziemniaka sprzedawanego przez pośredników bez badań fitosanitarnych. Apeluje o pilną kontrolę.
List do WIORiN został przekazany w imieniu rolników z trzech województw: małopolskiego, świętokrzyskiego i śląskiego.
- Wspólnie dzisiaj podjęliśmy decyzję, aby uruchomić wreszcie działania PIORiN w Krakowie. Niestety musimy przyznać, iż na Giełdzie Rybitwy kwitnie nielegalny handel ziemniaków sprowadzanych z Rumunii, bez badań fitosanitarnych. Naszym służbom to wcale nie przeszkadza, a kontrolują i gnębią tylko Polskiego Rolnika – wyjaśnia OZPW na swoim profilu facebookowym.
Organizacja w rozmowie z nami przyznaje, że temat importowanych ziemniaków bez wymaganych badań fitosanitarnych uderza w interesy polskich producentów. Dlatego pisma w tej sprawie zostały wysłane także do UOKiK i do wojewody małopolskiego Piotra Ćwika.
- Nie może być tak, że polski ziemniak bez badań nie może wyjechać za granicę, a do nas szerokim strumieniem importowane są ziemniaki bez odpowiednich świadectw fitosanitarnych. Teoretycznie badania mają chronić nasz rynek przed napływem porażonych ziemniaków, ale okazuje, że w praktyce nie jest to przestrzegane - wyjaśnia nam OPZPW.
Zapytaliśmy Kompleks Handlowy Rybitwy o kwestię sprzedaży ziemniaków bez wymaganych badań. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że w tej sprawie już współpracują z WIORiN w Krakowie.
Zwróciliśmy się więc do WIORIN z prośbą o wyjaśnienie, jakie kroki podejmie w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź, którą zamieścimy na łamach portalu.
Kamila Szałaj, fot. pixabay.com