To był przypadek, nie znałem się na tym. Od lat specjalizuję się w uprawie dyniowatych, głównie dyni i cukinii na kilkudziesięciu hektarach. To one są moją pasją – mówi Artur Żegnałek z Piotrkowa Trybunalskiego, który kilka lat temu rozpoczął produkcję bakłażanów. – Zdecydowałem się produkować to mało popularne warzywo, choć jest to ryzykowne i nie przynosi takiego zysku, jak oczekiwałbym. Jednak oferuję coś innego i robię to dobrze. Stawiam na jakość, wyrobiłem sobie markę, dzięki czemu mam odbiorców – dodaje. Pan Artur prowadzi gospodarstwo z żoną Renatą i bratem Radosławem. Obecnie uprawia bakłażany w tunelu foliowym na powierzchni 160 m2. – To niedużo, ale na razie wystarcza, bo na tyle mam zapewniony zbyt. Planuję jednak zwiększyć powierzchnię, bo wzrasta zapotrzebowanie na bakłażany. Mam już nawet pomysł, jak je atrakcyjniej oferować, ale nie zdradzę szczegółów – mówi. Na początku pan Artur uprawiał odmianę Barcelona F1 o owalnych, ciemnofioletowych owocach (szypułka nie ma kolców)... Więcej w numerze 9/2015 WiOM, s. 44-45. msz
