Krzysztof Zembrowski ze wsi Bodaki (powiat bielski) w 2003 r. rozpoczął produkcję ekologiczną (wcześniej prowadził konwencjonalne gospodarstwo rolne). Na 24 ha (z dzierżawami) uprawia malinę odmiany Polana i jagodę kamczacką oraz w zdecydowanej większości rośliny zbożowe: pszenicę orkisz, żyto, owies, gorczycę, grykę, koniczynę czerwoną i rośliny oleiste: len, wiesiołek i lniankę w uprawie współrzędnej z owsem.
W 2008 r. był jednym z założycieli Podlaskiej Spółdzielni Producentów Ekologicznych NATURA, której obecnie jest prezesem. Aktualnie tworzy ją 6 rolników. Z czasem dzięki PODR w Szepietowie nawiązał kontakt z niemiecką organizacją EuroNatur. Dzięki niej w 2010 r. rozpoczął produkcję lnianki w uprawie współrzędnej. Zdobyta wiedza oraz większe zainteresowanie roślinami oleistymi przyczyniło się do nawiązania współpracy z Politechniką Białostocką, a to zaowocowało wspólnym projektem badawczym, dotyczącym wytwarzania czystego oleju roślinnego, jako paliwa na własne potrzeby w gospodarstwie.
W 2008 r. był jednym z założycieli Podlaskiej Spółdzielni Producentów Ekologicznych NATURA, której obecnie jest prezesem. Aktualnie tworzy ją 6 rolników. Z czasem dzięki PODR w Szepietowie nawiązał kontakt z niemiecką organizacją EuroNatur. Dzięki niej w 2010 r. rozpoczął produkcję lnianki w uprawie współrzędnej. Zdobyta wiedza oraz większe zainteresowanie roślinami oleistymi przyczyniło się do nawiązania współpracy z Politechniką Białostocką, a to zaowocowało wspólnym projektem badawczym, dotyczącym wytwarzania czystego oleju roślinnego, jako paliwa na własne potrzeby w gospodarstwie.
Własna olejarnia
Pan Krzysztof przetwarza rzepak, len i lniankę na olej – paliwo na potrzeby własne. Projekt innowacyjnej olejarni powstał dzięki funduszom UE z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2007– 2013, przy współpracy z Politechniką Białostocką. Uczelnia bada możliwości wykorzystania czystego oleju roślinnego do napędu ciągników rolniczych. – Dzięki projektowi moje ekologiczne gospodarstwo stało się eksperymentalne – mówi gospodarz.