Pan Zbigniew jest związany z uprawą truskawek od dziecka. – Nie lubiłem pomagać rodzicom – mówi. – I nie sądziłem, że po latach powrócę do produkcji tych owoców. Ponieważ opłacalność warzyw spadała, posadzenie truskawek okazało się najlepszym rozwiązaniem.
Gospodarstwo zajmuje 35 ha, z czego truskawki – 7 ha. plantacje zakładane są z sadzonek frigo pochodzących ze szkółek holenderskich i włoskich. – Od początku wybieram ten typ sadzonek ze względu na mniejsze ryzyko przemarznięcia roślin zimą – mówi pan Zbigniew. (...) Marta Szyperek
Więcej przeczytasz we wrześniowym numerze WiOM, str. 30-32