Bób w tym gospodarstwie, z tym że na suche nasiona dla CNOS, uprawiał już ojciec pana Grzegorza. On sam produkuje bób na zielono już 30 lat, teraz z kolejnym pokoleniem. Grzegorz Rychlicki zaczynał od 18 ha. – Teraz gospodarujemy na 180 ha, a jeszcze 10 lat przed tą liczbą nie było jedynki – wspomina. Ziemia była dokupowana sukcesywnie również w okolicznych miejscowościach. Dziś rozłóg gospodarstwa wynosi 15 km.
– To nie były tereny z tradycjami warzywniczymi, w naszej wsi nie wiedzieli, gdzie jest giełda – wspomina pan Grzegorz. Dziś jest to już teren mocny warzywniczo, a nasza gmina słynie z uprawy bobu. W sezonie z naszej wsi wyjeżdża dziennie 10 ton bobu, w tym od nas cztery. U Rychlickich bób jest uprawiany na 34 ha. Moda na bób sprawia, że w ostatnich 3 latach ten areał wzrósł o 100%.
Z rozsady i z siewu
Rychliccy uprawiają kilka odmian bobu. Najważniejszą jest Bizon i tylko z tej odmiany jest robiona rozsada. Sieją też Bachus, Bartek i Rambos. Kiedyś były też Jankiel Biały i Monica, ale nie sprawdziły się.
– Każdego roku staramy się nasiona kupować, ale niełatwo teraz je dostać – mówi gospodarz. Sześć hektarów uprawy jest zakładane z rozsady, produkowanej w 6 tunelach foliowych, o wymiarach 6 × 30 m i 5 × 30 m. Nasiona są zaprawiane Nitraginą.
fot. Rodzina Rychlickich: ojciec Grzegorz (z prawej), syn Damian z żoną Moniką i dziećmi – Zosią i Adasiem.
fot. Rodzina Rychlickich: ojciec Grzegorz (z prawej), syn Damian z żoną Moniką i dziećmi – Zosią i Adasiem.