2,5 ha papryki pod osłonami
Paweł Myziak uprawą papryki zajmuje się od wielu lat. Obecnie rośnie ona w tunelach foliowych, zblokowanych na powierzchni 2,5 ha. Gospodarz uprawia i testuje odmiany i rodzaje papryki wprowadzane na rynek Polski. Nie boi się nowości, które wdraża. Bardzo często można je znaleźć pod marką EURO-PAPRYKA w wielu sieciach handlowych w Polsce i za granicą. Od kilku sezonów są testowane na większą skalę odmiany firmy Syngenta, które są na etapie rejestracji i wprowadzania do sprzedaży. To odmiany różnych kształtów i barwy – od stożkowych po "bloki", od ostrych po słodkie. W tym sezonie w kolekcji jest 13 odmian tego hodowcy. Gospodarstwo pana Myziaka to dobre miejsce do organizowania warsztatów, podczas których można namacalnie poznać walory każdej z papryk.
13 odmian papryki testowane w tunelach
– Co roku testuję wiele odmian, sprawdzam ich potencjał – mówi pan Paweł. – Przykładowo Abakara, mimo że jest od 2 lat w sprzedaży komercyjnej, potwierdza swoje cechy – jest wydajna, owoce nie drobnieją w górnych piętrach rośliny. Utrzymują jakość od początku zbiorów do końca. Abakara ma silny system korzeniowy. Dobrze radzi sobie na stanowiskach np. okresowo zalewanych. Lubi upalne lata. Owoce można przetrzymać na roślinie bez ryzyka utraty jakości. Nie zakleszczają się, dzięki czemu zbiór jest łatwiejszy. Dojrzewanie rozpoczyna się o około tydzień później niż odmiany Yecla, dzięki czemu jest zachowana ciągłość zbiorów. Najlepiej na dolnym piętrze pozostawiać 4–6 owoców, wtedy roślina jest w balansie wegetatywno-generatywnym i mimo trudnych warunków dobrze zawiązuje środkowe piętro. Yecla sadzona jest w 3 terminach, pierwszy przypada na początek kwietnia, kolejne to połowa kwietnia i koniec kwietnia. Obsada wynosi 800–900 szt. na tunel o wymiarach 8 × 30 m. Siewki wszystkich odmian pochodzą z GPR Krasoń. – Zależy mi, aby mieć jak najwcześniej pierwsze owoce, zbierane na zielono. A ta wczesna odmiana daje owoce wysokiej jakości – dodaje producent.
Odmiana papryki o bardzo silnym systemie korzeniowym
W kolekcji odmian w Woli Wrzeszczowskiej znalazła się również Balta, o czerwonych owocach typu blok. Wyróżnia ją bardzo silny system korzeniowy, który radzi sobie na stanowiskach obciążonych chorobami odglebowymi lub narażonych na zalewanie, dzięki czemu jest wykorzystywana jako podkładka do szczepienia innych odmian papryki. Nowością o czerwonych owocach jest BS162187 (Besta). Owoce średniej wielkości, są przydatne do pakowania w kartonach. Roślina mimo silnego wigoru nie zatraca cech generatywnych, dzięki czemu jest bardzo wczesna. Owoce łatwo się zbiera, mają długi i gruby ogonek. Z odmian żółtych w typie blok nowością jest Kioto. Owoce osiągają masę 200 g, przy czym nie są długie i nadają się do pakowania typu flowpack. Dobrze toleruje stanowiska porażone grzybami z rodzaju Fusarium. Uzupełnieniem dla Kioto jest nowa Kirroi. Ma większe, żółte owoce, które podczas dojrzewania nie stają się pomarańczowe. Silniejszy jest także jej wigor. W tunelu posadzono także odmiany stożkowe typu kapia – Kornelya i Liubov, które różnią się wielkością owoców. Pierwsza z nich tworzy dłuższe (24 cm), pomarszczone owoce, o krwistoczerwonej barwie. Owoce Liubov są krótsze (15 cm), gładsze, o grubszej ściance. Obie są bardzo słodkie. Pan Paweł uprawia także paprykę ostrą Sachem. Rośliny mają bardzo dobrze zbalansowany wzrost, co jest istotne dla tego typu odmian. Są plenne, bez skłonności do spękań na skórce owoców. Rośnie też papryka stożkowa typu igołomskiego Dimentio, wybarwiająca się na charakterystyczny kremowy kolor.
Wsparcie uprawy papryki przez doradcę ds. nawożenia
W gospodarstwie od 2 lat uprawia się paprykę tak, aby nie miała pozostałości środków ochrony roślin. – Razem z moim doradcą Marciniem Niedobylskim wypracowaliśmy właśnie taką metodę uprawy. Jest to kluczowe, gdyż owoce są później sprzedawane pod marką jednej z sieci handlowych – mówi pan Paweł.
W gospodarstwie pana Myziaka składniki pokarmowe są uzupełniane na podstawie analizy chemicznej podłoża. Do wapnowania jest stosowania kreda jeziorna, jesienią, ok. 30 kg na tunel. Sucha zgnilizna owoców występuje przeważnie, gdy są problemy z podlewaniem. – W zapobieganiu występowania tej choroby kluczowa jest wilgotność powietrza i gleby. We wszystkich tunelach jest możliwość zraszania roślin – mówi Marcin Niedobylski z firmy Agro-spec, który zajmuje się doradztwem w tym gospodarstwie. – To istotne w momencie sadzenia rozsady na miejsce stałe. Można na całej powierzchni utrzymać odpowiednią wilgotność (ok. 70% ppw). Rozsada jest też dobrze nawadniana przed sadzeniem. Taka wilgotność gleby powinna wystarczyć na ok. 10 dni bez podlewania po posadzeniu.
Nawożenie papryki też dolistnie
Optymalna zawartość wapnia w glebie to 2,5 tys. mg/dm3. Stężenie pożywki jest dostosowane do fazy rozwojowej roślin, na początku EC wynosi 1,2–1,4, a pH poniżej 6. Jeśli jest potrzeba, to są stosowane dolistne nawozy np. wapniowe, zawierające mrówczan wapnia. Fosfor jest dostępny z gleby przy odpowiedniej temperaturze, minimum 10℃. Wskazane jest dokarmianie roślin tym składnikiem, jeśli temperatura gleby nie jest odpowiednia. Pozwoli to na lepsze przyjęcie rozsady. W celu sprawdzenia systemu korzeniowego po 10–14 dniach od sadzenia można odkopać delikatnie roślinę i zobaczyć, czy korzenie "wyszły" poza kostkę i wytworzyły nowe włośniki. Jeśli są problemy z ukorzenieniem, wtedy do oprysku można zastosować kwas fosforowy w stężeniu 0,15–0,20%.
Nawożenie dolistne dobierane jest do fazy rozwoju papryki. Jeśli jest problem z budową systemu korzeniowego, to działania ogrodnika powinny być nakierowane na jego rozwój poprzez zwiększenie zawartości fosforu i mikroelementów. Trzeba też delikatnie stresować roślinę, m.in. niedoborem wody, tzn. podlewać tak, aby jej nie rozleniwiać, a zmusić do szukania wody.
W uprawie papryki pod osłonami kluczowa jest biologia
Podłoże pod uprawę papryki w gospodarstwie pana Pawła nie jest regularnie odkażane. Aby zabezpieczyć rośliny przed chorobami systemu korzeniowego, już na etapie produkcji rozsady stosowane są grzyby z rodzaju Trichoderma – Trianum-P. Kolejne aplikacje są kilkakrotne podczas wegetacji. Preparat ten zawiera szczep grzyba dobrze znoszący działanie dość silnego środka, jakim jest Previcur Energy 840 SL, stosowanego przed sadzeniem.
Paweł Myziak dostarcza owoce do jednej z największych sieci handlowych w Polsce. Przywiązuje szczególną wagę do bezpieczeństwa owoców dla konsumentów. Środki chemiczne są stosowane zapobiegawczo (na szarą pleśń, zgniliznę twardzikową) oraz wtedy, gdy to konieczne i z dużym wyczuciem. Zabiegi muszą być prowadzone ze świadomością, że produkt nie zagraża odbiorcy. Do ochrony przed szkodnikami wprowadzane są pożyteczne organizmy, m.in. Amblyseius swirskii, który skutecznie zabezpiecza rośliny przed żerowaniem wciornastka, przędziorka i mszyc.
Autor: Marta Szyperek
fot. Szyperek, firmowe