Bożena i Dariusz Łukasikowie z Czarnowa (gmina Pomiechówek, woj. mazowieckie) ogrodnictwem zajmują się już kilkadziesiąt lat. Zaczynali od uprawy w szklarniach kwiatów ciętych, potem w cyklu wiosennym i jesiennym pomidorów, ogórków i sałaty. Kilkanaście lat temu postawili na ogórki w cyklu od wczesnej wiosny do jesieni, a potem na sałatę zbieraną do pierwszych mrozów.
– To gatunki, które jeszcze nie wymagają tak dużego nakładu pracy – mówi pan Dariusz. – Po 2000 r. krajobraz ogrodniczy w Polsce zaczął się zmieniać. Powstawały nowoczesne szklarnie z produkcją pomidorów na wełnie mineralnej. Nie byliśmy konkurencyjni. Musieliśmy wprowadzić zmiany i wykorzystać zasoby, które mieliśmy. Nasze dzieci nie wiążą swojej przyszłości z prowadzeniem gospodarstwa. Każde z nich ma swój zawód, niezwiązany z ogrodnictwem. Póki mamy siły, będziemy uprawiać ogórki, może za parę lat przestawimy się tylko na sałatę.
– To gatunki, które jeszcze nie wymagają tak dużego nakładu pracy – mówi pan Dariusz. – Po 2000 r. krajobraz ogrodniczy w Polsce zaczął się zmieniać. Powstawały nowoczesne szklarnie z produkcją pomidorów na wełnie mineralnej. Nie byliśmy konkurencyjni. Musieliśmy wprowadzić zmiany i wykorzystać zasoby, które mieliśmy. Nasze dzieci nie wiążą swojej przyszłości z prowadzeniem gospodarstwa. Każde z nich ma swój zawód, niezwiązany z ogrodnictwem. Póki mamy siły, będziemy uprawiać ogórki, może za parę lat przestawimy się tylko na sałatę.
Tylko Melen
Ogórki zajmują łącznie ponad 4 tys. m2 – rosną w zagonach z ziemi w ogrzewanych tunelach foliowych (10) oraz szklarniach starego typu. Od dawna w gospodarstwie uprawiana jest odmiana Melen (Enza Zaden).
fot.Bożena Łukasik w jednej ze szklarni
fot.Bożena Łukasik w jednej ze szklarni