Gospodarstwo przejął po ojcu. Prowadzi je wraz z żoną Grażyną. Ma 22 ha łącznie z dzierżawami. Od roku 2 ha zajmuje uprawa orzecha włoskiego.
– Teraz dobrze jest się specjalizować. Kiedyś miałem więcej gatunków, w zależności od odbiorcy – korzeniowe, okopowe, sałata, pomidory. Od kilku lat uprawiam takie, na które mam kontrakty, a ich zbiór można zmechanizować. Sadzę paprykę (1–2,5 ha w zależności od roku), jarmuż – 12 ha, szpinak – 20 ha, łącznie z dwóch rzutów oraz brokuł i kalafior. Żeby mieć płynność dostaw, sezon zaczynam od zbioru wiosennego szpinaku. Po nim sadzę inne warzywa – mówi gospodarz.
– Teraz dobrze jest się specjalizować. Kiedyś miałem więcej gatunków, w zależności od odbiorcy – korzeniowe, okopowe, sałata, pomidory. Od kilku lat uprawiam takie, na które mam kontrakty, a ich zbiór można zmechanizować. Sadzę paprykę (1–2,5 ha w zależności od roku), jarmuż – 12 ha, szpinak – 20 ha, łącznie z dwóch rzutów oraz brokuł i kalafior. Żeby mieć płynność dostaw, sezon zaczynam od zbioru wiosennego szpinaku. Po nim sadzę inne warzywa – mówi gospodarz.
Do przemysłu
Głównym odbiorcą jego warzyw jest zakład SVZ w Tomaszowie Lubelskim. – Współpracuję z nim od samego początku. Mimo że nie jestem dużym producentem, nie ma problemów z kontraktacją. Jestem już zaufanym dostawcą – mówi pan Piotr. Towar oddaję też do zakładów w Milejowie, Siemiatyczach, Rykach i Leżajsku.
Cały artykuł przeczytasz w grudniowym wydaniu miesięcznika "WiOM Warzywa i Owoce miękkie". Sprawdź nasza ofertę!
Cały artykuł przeczytasz w grudniowym wydaniu miesięcznika "WiOM Warzywa i Owoce miękkie". Sprawdź nasza ofertę!