StoryEditor

Rolnicy – „Superbohaterowie”

21.12.2018., 11:45h
Prowadzenie gospodarstwa stało się bardzo interdyscyplinarnym zajęciem. Tymi słowami podsumował Dominik Młodecki spotkanie i debatę rolników na konferencji prasowej zorganizowanej pod koniec listopada w Poznaniu przez firmę K+S Polska.

Marże w rolnictwie są coraz niższe. Z jednej strony można ograniczać koszty, ale z drugiej należy maksymalizować przychody w tych miejscach, gdzie kosztów już nie da się obniżyć. Wymaga to od „Superbohaterów” już nie tylko świadomości, że to zielonym do góry rośnie, że trzeba coś zasiać na wiosnę czy jesienią, ale sporej elastyczności w poruszaniu się w dokumentach, przepisach, także w prawie podatkowym, kwestiach prawa pracy, kiedy w rachubę wchodzi zatrudnienie pracowników.


Niepewności

Konferencja prasowa poświęcona była nowej kampanii firmy K+S Polska pod nazwą „Superbohaterowie”. Firma, od lat sprzedając swoje produkty oparte na potasie i magnezie dokłada małą cegiełkę do złożonego cyklu, jakim jest rolnictwo. Dlatego chce w swojej kampanii przedstawić rolników jako tych „Superbohaterów”, którzy na co dzień stykają się z wieloma niewidomymi, także z tymi związanymi ze zmianami klimatu. Którzy powinni znać się uprawie, meteorologii, zarządzaniu, finansach. Łączyć to wszystko z życiem rodzinnym.


Tendencje cenowe

W najbliższych dwóch, trzech miesiącach nastąpi światowa tendencja do wzrostu cen potasu i fosforu. Praktyka pokazuje, że im wcześniej zdecydujemy się na zakup nawozów przed sezonem, tym jego ceny są niższe. Można zauważyć, że azot najtańszy jest w czerwcu, lipcu, a potem zdarzają się lub nie w sezonie jeszcze jakieś obniżki. Jeżeli chodzi o nawozy fosforowo-potasowe, to te do stosowania pod oziminy są tańsze w maju, czerwcu, lipcu niż potem w sierpniu, wrześniu czy październiku. Podobnie wygląda to w przypadku zasiewów jarych, teraz w grudniu, styczniu ceny będą niższe niż w pełni sezonu – kwietniu.


Debata

W czasie spotkania odbyła się debata z zaproszonymi rolnikami nt. „Wyzwań i perspektyw rolnictwa w dynamicznie zmieniających się warunkach gospodarowania”. Wzięli w niej udział: Łukasz Siebers – prowadzący 130-ha gospodarstwo, uprawiający zboża, rzepak, kukurydzę i buraki cukrowe, Tomasz Putz – prowadzący 1400-ha gospodarstwo, uprawiający zboża, rzepak, buraki cukrowe, zioła oraz hodujący 1100 sztuk bydła opasowego, Daniel Kosicki – prowadzący 50-ha gospodarstwo, uprawiający zboża, rzepak, ziemniaki przemysłowe oraz jadalne oraz cebulę.

Zdaniem Tomasza Putza kuriozalna stała się sytuacja, że rolnik coraz więcej czasu spędza w biurze, wypełniając różne papiery. Kiedyś można go było znaleźć w polu, teraz jest za biurkiem. Rolnicy nie robią tego dobrowolnie, są osaczani z każdej strony przez rosnącą biurokrację. Wpływa na to cała otoczka, która się zgromadziła wokół rolnictwa i chce z niego żyć. To bardzo ogranicza czas, jaki rolnicy mogą poświęcić na prace na roli.

Według Daniela Kosickiego jesteśmy globalną wioską, jesteśmy w jednej Unii Europejskiej, tylko że nasza równość jest bardzo kulawa. Rolnicy odczuwają to we własnych gospodarstwach na przykładzie środków ochrony roślin zarejestrowanych w naszym kraju, które są co roku uszczuplane. Porównując środki dostępne do ochrony cebuli – w Polsce można by je zmieścić na kilku stronach, w UE jest to książka. I jak możemy w takim przypadku konkurować z rolnikami zachodnimi?


macka
22. listopad 2024 00:41