O możliwościach podniesienia działania środków ochrony roślin i redukcji dawek poprzez zastosowanie adiuwantów mówił Adam Wachowski z firmy Agromix. Zaznaczył, że jest wiele elementów, które osłabiają działanie środków ochrony roślin, zarówno doglebowych, jak i dolistnych. Ciecz może zostać wypłukana, ulec rozkładowi lub być absorbowana przez cząsteczki gleby. Groźnym procesem obserwowanym od kilku lat jest np. parowanie herbicydu, który w formie gazu ulatnia się do powietrza. Równie niesprzyjająca jest fotoliza, czyli rozpad substancji aktywnej pod wpływem promieniowa świetlnego. Ekspert Agromixu przytoczył tu przykład aklonifenu. W lato czas połowicznego rozpadu tej substancji wynosi 200 godzin, a w grudniu 1400 godzin, czyli w okresie, gdy promieniowanie jest intensywniejsze, czas rozpadu mocno się skraca.
- Możemy te niesprzyjające zjawiska zredukować, poprawiając efektywność produkcji poprzez zwiększenie przyczepności substancji, zapobieganie znoszeniu, redukcję przemywania czy zmniejszenie napięcia powierzchniowego cieczy. Do tego służą właśnie adiuwanty – wyjaśnił Wachowski.
Wachowski zaprezentował działanie adiuwanta ATPOLAN SOIL MAXX Premium przeznaczonego do środków stosowanych doglebowo. Zaznaczył, że na przesuszonej glebie krople cieczy opryskowej z dodatkiem tego adiuwanta równomiernie pokrywają powierzchnię w formie mikrofilmu i łatwo wnikają w strefę kiełkowania chwastów.
- Komponując adiuwanty z grupy ATPOLAN SOIL MAXX zależało nam na tym, by zahamować przemieszczanie się herbicydu z wodą opadową poza strefę kiełkowania chwastów, ograniczając w ten sposób pobranie substancji przez korzenie roślin uprawnych. Zredukowaliśmy mocno to przemywanie – wyjaśnił Wachowski.
AgroMix przeprowadził w IUNG doświadczenie z przemywaniem na przykładzie metazachloru w preparacie Butisan 400SC. Okazuje się, że po oprysku bez dodatku adiuwantu w górnej warstwie gleby zostało tylko 68,7 proc herbicydu.
- Z naszym adiuwanetm udało się zatrzymać prawie 87 proc. środka. Poza tym w dużo mniejszej ilości dotarł do głębszych warstw – poinformował przedstawiciel AgroMixu.
Jeśli zaś chodzi o ochronę nalistną, w uprawie cebuli główny problem polega na niskiej retencji cieczy roboczej na liściach. To wynika z hydrofobowej powierzchni liścia. Poza tym gruba warstwa woskowa utrudnia wnikanie, a krople szybko schną.
- Liście cebuli są ustawione pionowo i są pokryte dużą warstwą wosku. Krople wytwarzane przez rozpylacze mają więc małe szanse, żeby zatrzymać się na tej warstwie. W ten sposób tracimy znaczną część fungicydu. Z wypryskanej na pole ilości tylko ok. 10-15 proc. dociera do miejsca działania. Dlatego należy zastosować tu adiuwanty. Dzięki temu zwiększymy efektywność zabiegów i ograniczymy koszty ochrony, redukując dawki. A plony będą lepszej jakości – zaznaczył Wachowski.
Do zabiegów powschodowych AgroMix poleca Atpolan BIO 80 EC Premium (herbicydy), Lewar pH- Fungi Premium (fungicydy) i EntoMaxx pH- Premium (insektycydy)
AgroMix przeprowadził także doświadczenia w uprawie cebuli, oceniając wpływ fungicydu z adiuwantem na różowatość korzeni cebuli.
- Po zastosowaniu środka grzybobójczego z naszym adiuwantem zaobserwowaliśmy ładne i dobrze wykształcone korzenie. Zabieg bez dodatku adiuwanta zadziałał gorzej – korzeni było dużo mniej - wyjaśnił Wachowski.
Kamila Szałaj