Obecne przepisy obejmują głównie nawozy konwencjonalne, wydobywane przeważnie z kopalń lub produkowane chemicznie. Nowe prawo ułatwi dostęp do nawozów uzyskanych z surowców organicznych.
Bogusław Rzeźnicki z Ministerstwa Rolnictwa informuje, że dzięki zmianom rozszerzony zostanie katalog produktów, dla których przyjęte będą zharmonizowane przepisy, chociażby o środki wspomagające uprawę czy stymulatory wzrostu. Przepisy zostaną zunifikowane i ukonstytuowany zostanie swobodny obrót tymi produktami na rynku Unii Europejskiej. Dodatkowo rozporządzenie zakłada większe wykorzystanie produktów ubocznych z rolnictwa czy z przemysłu w produkcji nawozów po to, aby uniezależniać się od substancji nawozowych sprowadzanych spoza unii.
Po proponowanych zmianach nawozy fosforowe miałyby zawierać najwyżej 60 mg kadmu na 1 kg, a za 16 lat jedynie 20 mg. Wzbudza to jednak obawy przemysłu nawozowego w Polsce i w kilku krajach członkowskich. Nasze zakłady chemiczne sprowadzają fosforyty z Afryki, mocno zanieczyszczone kadmem. Ich przedstawiciele ostrzegają, że nowa regulacja będzie faworyzowała złoża rosyjskie, w których ilość szkodliwego dla zdrowia kadmu jest niska.
Wiktor Szmulewicz, prezes Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych zaznacza, że powinniśmy najpierw znaleźć sposób na przetworzenie substancji w procesie produkcji tak, aby nie było w nich szkodliwych związków, a nie od razu wykluczać cały rynek nawozów, z których będą korzystały kraje spoza UE.
Rozporządzenie może przyczynić się do spowodowania olbrzymich strat producentów nawozowych. Z drugiej strony Komisja Europejska przekonuje, że z odpadów lub obornika można uzyskać nawet do dwóch milionów ton fosforu rocznie, co pozwoliłoby ograniczyć import fosforytów. Rozporządzenie spowodowałoby, że nawet 1/3 nawozów byłaby wytwarzana z odzysku śmieci. Projekt ma też przyczynić się do poprawy etykietowania nawozów oraz zmniejszenia obciążeń administracyjnych dla producentów i rolników.
kk
źródło: agroBIZNES (TVP) z dn. 27.11.2017 r.
StoryEditor