StoryEditor

Czy rolnictwo poradzi sobie bez glifosatu?

04.06.2019., 11:56h
Wokół glifosatu, najczęściej używanej substancji aktywnej w herbicydach, w ostatnich latach wrzało. Z jednej strony pojawiają się opinie, iż może poważnie szkodzić ludzkiemu zdrowiu, z drugiej przedstawiane są wyniki analiz, z których wynika, iż substancja ta jest nawet bezpieczniejsza niż sól kuchenna. Czy to możliwe, by wyniki testowania tego samego związku chemicznego były tak różne?

Postępowanie związane ze wznowieniem rejestracji w Unii Europejskiej było przedmiotem wielu dyskusji i ogromnego zainteresowania przedstawicieli mediów i opinii publicznej. Jaka przyszłość czeka glifosat i czy istnieje alternatywa dla jego stosowania?

Kiedy wynaleziono glifosat?

Glifosat został odkryty w połowie ubiegłego stulecia, ale do sprzedaży trafił dopiero w połowie lat siedemdziesiątych. Wprowadzono go na rynek pod nazwą handlową – Roundup. Okazał się komercyjnym sukcesem. Szybko stał się najbardziej popularnym herbicydem, najpowszechniej używanym na świecie. Ochrona patentowa umożliwiła producentowi zmonopolizowanie rynku. Po jej wygaśnięciu w sprzedaży pojawiły się generyki – produkty odtwórcze zawierające tę samą substancję aktywną. Tylko w Polsce kilka lat temu (przed wycofaniem nośnika POA) w obrocie było blisko sto herbicydów zawierających w swym składzie glifosat. O powodzeniu, skuteczności działania tego oryginalnego herbicydu świadczy chociażby fakt, iż powszechnie o użyciu glifosatu mówi się „roundupowanie”. To niebywały sukces marki.

Jak działa glifosat?

Ze względu na sposób działania glifosat jest aktywny wyłącznie w organizmach roślinnych. Działa systemicznie. Pobierany jest przez zielone części (liście, zielone pędy i niezdrewniałą korę), a następnie przemieszcza się po całej roślinie i dociera do jej części podziemnych (korzenie, rozłogi) powodując ich zamieranie. Żółknięcie i więdnięcie – pierwsze objawy działania są widoczne już kilka dni po wykonaniu oprysku. Całkowite zamieranie niepożądanych roślin następuje po około trzech tygodniach. Glifosat jako środek odchwaszczający szybko zyskał aprobatę rolników, sadowników i ogrodników. Rolnicy na masową skalę zaczęli także go wykorzystywać do zabiegów desykacji. Zyskał też uznanie działkowców. Był i jest pomocnym narzędziem umożliwiającym odchwaszczanie poboczy dróg czy brzegów chodników. Można śmiało stwierdzić, że glifosat stosowany jest powszechnie, wszędzie tam, gdzie zamierzamy pozbyć się niechcianych roślin. Substancja działa w sposób totalny, wrażliwe są na nią prawie wszystkie chwasty. Jest niezastąpionym narzędziem w walce z nimi. Dodatkowo oryginalne formulacje glifosatu działają lepiej w trudnych warunkach atmosferycznych, pozwalają na szybszą uprawę po oprysku czy dają pewność działania już godzinę przed spodziewanym deszczem, co jest gwarancją skuteczności wykonanego zabiegu.

Oprysk zamiast orki

Oprysk glifosatem często zastępuje głęboką orkę, która zwiększa erozję wietrzną i wodną gleby, powoduje nadmierne zagęszczenie podglebia i tworzenie się podeszwy płużnej oraz zaburza obieg składników pokarmowych. Ponadto należy pamiętać, iż taki sposób uprawy gleby jest mało wydajny i kosztochłonny. Zabieg z użyciem herbicydu totalnego to nie tylko skuteczna walka z chwastami, ale także możliwość zapewnia sporych oszczędności w zasobach wody, co ma niebagatelne znaczenie w kontekście coraz częściej występujących w naszym klimacie niedoborów wody i susz, zminimalizowanie przejazdów ciągnika i w związku z tym niższe zużycie paliwa, co bezpośrednio przekłada się na ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Dzięki wyjątkowemu mechanizmowi działania glifosat jest istotnym elementem długofalowej strategii przeciwdziałania odporności, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwości wykorzystania nowych substancji czynnych. W tej chwili trudno jest sobie wyobrazić rolnictwo bez glifosatu. Nie ma alternatywy dla tej substancji aktywnej.

Czy czeka nas przyszłość bez tego narzędzia?

Na szczęście przez najbliższych kilka lat będzie można używać herbicydy zawierające ten związek. W Unii Europejskiej glifosat był dopuszczony do użytku do 2015 roku. Trzy lata wcześniej rozpoczęto jego ponowną ocenę. To standardowa procedura. Wspólnota dopuszcza wszystkie substancje aktywne środków ochrony roślin tylko na pewien czas. Po jego upływie podlegają one kolejnej weryfikacji i ocenie. Tak właśnie było również w przypadku glifosatu. Komisja Europejska, jej Komitet Apelacyjny, wydał decyzję o wznowieniu rejestracji, obecnie jest dopuszczony do stosowania do końca 2022 roku, więc nawet jeśli zostanie wycofany natychmiast po upływie ważności tego zezwolenia, to będzie jeszcze dostępny w obrocie przez ponad rok, czyli do początku 2024 roku.

Co na temat glifosatu twierdzą naukowcy?

Dla nas, producentów rolnych i konsumentów, takie procesy ponownej rejestracji i dopuszczenia preparatów są bardzo istotne, bowiem restrykcyjne przepisy UE w tej kwestii są gwarancją bezpieczeństwa środków ochrony roślin. Potwierdzają to przeprowadzane wcześniej przez KE ponowne rejestracje innych preparatów. Burza trwająca wokół glifosatu spowodowała, że został on przebadany ze szczególną wnikliwością i dokładnością. Na podstawie wyników tych badań Europejska Agencja Chemikaliów stwierdziła, iż substancja ta nie jest rakotwórcza ani mutogenna, nie powoduje zaburzeń endokrynologicznych, nie obniża płodności. Ponadto nie jest trująca dla pszczół i nie stwarza istotnego ryzyka zanieczyszczenia wód gruntowych. Na wspólnym posiedzeniu ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa i Światowej Organizacji Zdrowia w sprawie pozostałości pestycydów eksperci doszli do podobnych wniosków. Generalnie w trakcie badań potwierdzono pozytywną ocenę bezpieczeństwa przeprowadzoną przez unijne organy zatwierdzające. Zaleca się nieklasyfikowanie glifosatu jako substancji rakotwórczej.

Wyniki analiz potwierdzają bezpieczeństwo glifosatu, co z pewnością pozwoli uciszyć spory wokół tej substancji. Nie można jednak zapominać, że każdy środek ochrony należy stosować zgodnie z etykietą instrukcją użytkowania i stosować tylko wtedy, gdy jest to konieczne.

Na pytanie – „Jak będzie wyglądało rolnictwo bez glifosatu?” na szczęście dziś nie musimy sobie odpowiadać.

Maciej Kania
Źródło: Anna Rogowska – materiały prasowe

22. listopad 2024 02:49