1. Pierwsze wykrycie Xanthomonas cucurbitae (Bryan) Vauterin et al. w Słowenii
W styczniu 2018 r. stwierdzono obecność bakterii Xanthomonas cucurbitae (Bryan) Vauterin et al. na dyni zwyczajnej (Cucurbita pepa var. styriaca) uprawianej w gruncie na trzech polach we wschodniej części Słowenii. Na liściach porażonych roślin notowano nekrotyczne plamy. Z czasem liście więdły, pojawiały się zgnilizny roślin, a czasem rośliny zamierały. Rzadziej notowano uszkodzenia na owocach w postaci zazwyczaj wgłębnych, brązowych nekroz.
Bakteria ta rozprzestrzenia się wraz z nasionami oraz roślinami do sadzenia. W ten sposób patogen ten może dotrzeć do Polski, zwłaszcza że zabiegi w celu likwidacji bakterii w nasionach (zaprawianie nasion, zabiegi przy użyciu wysokiej temperatury, np. moczenie ich w ciepłej wodzie, itp.) nie są w pełni skuteczne. Zważywszy, że optymalna temperatura dla rozwoju X. cucurbitae to 25-30°C, w Polsce możliwy jest rozwój patogenu przede wszystkim w uprawach szklarniowych, np. ogórka, a prawdopodobnie też w uprawach gruntowych, o ile temperatury w czasie sezonu wegetacyjnego są stosunkowo wysokie. Jak dotąd nie przygotowano Oceny Zagrożenia przez Agrofaga (PRA) w odniesieniu do tego gatunku dla terytorium Polski, dlatego trudno przewidzieć, czy jest on w stanie przezimować w gruncie na terenie naszego kraju. W strefie klimatu umiarkowanego w USA stwierdzono jednak możliwość przezimowania patogenu w resztkach pożniwnych znajdujących się w gruncie, gdzie ograniczony jest wpływ niskich temperatur, dlatego nie można wykluczyć że taka sytuacja będzie miała miejsce także w przypadku Polski.
2. Pierwsze wykrycie grzyba Choanephora cucurbitarum (Berkeley & Ravenel) Thaxter, na dyni w Słowenii.
W grudniu 2017 r. stwierdzono obecność grzyba na dyni zwyczajnej (Cucurbita pepo) i dyni piżmowej (C moschata) w sześciu stanowiskach na terenie Słowenii (pola uprawne i prywatne ogrody). Obserwowano zgnilizny kwiatów i owoców porażonych roślin. W okresie zarodnikowania grzyba porażone organy roślinne stawały się szaro-brązowe i pokrywały się gęstym skupiskiem zarodników.
Patogen rozprzestrzenia się wraz z porażonym materiałem roślinnym, zwłaszcza roślinami do sadzenia. W ten sposób może dotrzeć do Polski. Jest notowany na roślinach gruntowych na obszarach o klimacie cieplejszym niż Polska, dlatego przede wszystkim mógłby rozwijać się u nas w uprawach szklarniowych, np. ogórka, papryki i oberżyny. Jak dotąd nie przygotowano oceny PRA w odniesieniu do tego gatunku dla terytorium Polski, dlatego trudno przewidzieć, czy jest on w stanie przezimować w gruncie na terenie naszego kraju. Jakkolwiek możliwość rozwoju na roślinach uprawianych w naszym kraju w otwartym gruncie wydaje się być mało prawdopodobna.
3. Pierwsze wykrycie Tomato chlorosis virus (ToCV) w Holandii
W Holandii w ramach prowadzonych od kilku lat poszukiwań tego wirusa stwierdzono jego obecność w listopadzie 2017 r. w gospodarstwie szklarniowym, gdzie prowadzona jest towarowa uprawa pomidorów. Na liściach porażonych roślin pomidora obserwowano żółte, chlorotyczne przebarwienia ograniczone przez żyłki liści. W związku z wykryciem wirusa podjęto jego poszukiwania w okolicznych miejscach produkcji rozsady pomidora oraz na komercyjnych plantacjach roślin owocujących pod osłonami. W konsekwencji stwierdzono jego obecność w kolejnych dwóch gospodarstwach, gdzie prowadzone są uprawy towarowe pomidora w szklarniach.
Do rozprzestrzeniania wirusa z rośliny na roślinę konieczne są wektory owadzie, którymi są mączliki (Aleyrodidae). Oprócz wspomnianego już mączlika ostroskrzydłego (Bemisia tabaci), który w Polsce spotykany jest stosunkowo rzadko, wektorem wirusa jest też mączlik szklarniowy (Trialeurodes vaporariorum), który w naszych szklarniach spotykany dość często. Na dalsze odległości patogen rozprzestrzenia się wraz z porażonym materiałem roślinnym, zwłaszcza roślinami do sadzenia. W ten sposób patogen ten może dotrzeć do Polski. Jeśli na roślinach znajdą się też mączliki, prawdopodobne jest rozprzestrzenienie się wirusa z porażonego materiału roślinnego. Podobnie jak w Holandii, także w Polsce Tomato chlorosis virus mógłby rozwijać się na pomidorach uprawianych w szklarniach. Jak dotąd nie przygotowano PRA w odniesieniu do tego gatunku dla terytorium Polski, jakkolwiek możliwość jego przezimowania na roślinach gruntowych jest mało prawdopodobna.
4. Wykrycie guzaka amerykańskiego (Meloidogyne chitwoodi Golden et al.) w Szwecji
W Szwecji gatunek ten po raz pierwszy został stwierdzony we wrześniu 2017 na roślinach ziemniaka uprawianych na południu kraju, z przeznaczeniem do produkcji skrobi. Badania próbek gleby z pola, gdzie stwierdzono porażone rośliny oraz dwóch innych pól używanych przez tego samego rolnika wykazały obecność guzaka amerykańskiego na wszystkich trzech polach. Gatunek ten rozprzestrzenia się na większą odległość wraz z porażonym materiałem roślinnym – roślinami do sadzenia, bulwami ziemniaka, cebulami roślin ozdobnych, a także wraz z podłożem. Ocena PRA przeprowadzona przez Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w 2016 r. wykazało, że gatunek ten może zasiedlić potencjalnie obszar całej Polski. Stwierdzenie występowanie nicienia w Szwecji - kraju położonym na północ od Polski zdaje się potwierdzać wnioski odnośnie możliwości rozwijania się szkodnika w naszym kraju.
5. Przechwycenia węgorka sosnowca w drewnie i drewnianych materiałach opakowaniowych.
W listopadzie 2017 r. w Hiszpanii stwierdzono obecność tego nicienia w drewnie sosnowym pochodzącym z Portugalii (zaopatrzonym w paszport roślin), natomiast w Estonii miało miejsce wykrycie nicienia w paletach z Chin, posiadających właściwe oznakowania zgodnie z Międzynarodowym Standardem ds. Środków Fitosanitarnych (ISPM) nr 15.
Węgorek sosnowiec może rozprzestrzeniać się na większe odległości wraz z drewnem, wliczając w to drewniane materiały opakowaniowe (DMO) pochodzące z obszarów występowania szkodnika. Przypadki takie niejednokrotnie miały miejsce. Przykładowo, w 2013 r. szkodnika stwierdzono w Polsce w paletach pochodzących z Portugalii. Warunkiem przeniesienia nicienia do drzewostanów jest obecność w porażonym drewnie wektorów – chrząszczy z rodzaju Monochamus (żerdzianka). W Polsce gatunek ten nie został jak dotąd stwierdzony w drzewostanach, ani w drewnie w zakładach jego przerobu.
Gatunek ten może przyczyniać się do pojawiania się objawów chorobowych (choroba więdnięcia sosny), którymi są zmniejszone wytwarzanie olejków eterycznych i żywicy, stopniowe zmniejszenie transpiracji igieł aż do jej ustania, żółknięcie i więdnięcie igieł, zasychanie pojedynczych gałęzi, a z czasem zamieranie całego drzewa. Śmierć drzewa następuje już niekiedy po 30-40 dniach od chwili wniknięcia nicienia do wnętrza rośliny. W Polsce węgorek sosnowiec mógłby rozwijać się w drzewach iglastych, lecz prawdopodobnie bez wyraźnych objawów porażenia z uwagi na zbyt chłodny klimat.
am
Źródło: PIORiN, opracowanie Witolda Karnkowskiego