Duży potencjał infekcyjny
Odmiany truskawek wrażliwe na szarą pleśń to np. Senga Sengana, Pegasus, Marmolada, Kent, Albion. Do infekcji roślin może dochodzić nawet w nocy, kiedy rośliny są pokryte rosą. Dla tych odmian walka z chorobą powinna być corocznym standardem. W sezonie wykonuje się nawet 6 zabiegów ochrony.
Z kolei odmiany mało podatne to np. Polka, Honeoye, Elsanta, Florence i wiele innych uprawianych odmian deserowych, w przypadku których przy przeciętnej pogodzie wystarczają 2–3 zabiegi w sezonie.
W przypadku malin szczególnie podatne na porażenie są maliny letnie: Malling Seedling i Malling Promise. Z kolei do bardziej odpornych należą: Malling Jewel, Canby czy np. Beskid.
Nie bez znaczenia jest też potencjał infekcyjny choroby, a więc jej presja w poprzednim roku zarówno w czasie kwitnienia i dojrzewania owoców, jak i w okresie pozbiorczym. Miniony sezon 2017 r. będzie zapamiętany jako rok intensywnych i częstych opadów deszczu, od wiosny do późnej jesieni. Nie wszyscy producenci truskawek i malin lustrowali dokładnie plantacje po zeszłorocznych zbiorach owoców, i nie będąc świadomi zagrożenia nie kontynuowali ochrony przeciwko szarej pleśni latem i jesienią. W konsekwencji szara pleśń rozwijała się na zielonych częściach roślin, tworząc duży potencjał infekcyjny na bieżący sezon. Na plantacjach truskawki grzyb zimuje na martwych szczątkach truskawek i chwastów oraz w ściółce przerośniętej grzybnią. Na martwej tkance wytwarza formy przetrwalnikowe zwane sklerocjami. Wiosną na materiale przerośniętym grzybnią tworzą się trzonki konidialne, a na nich zarodniki konidialne, stanowiące źródło infekcji. (…)
Barbara Błaszczyńska
Więcej w numerze 6/2018 WiOM, s. 41.