Podczas naszego webinarium jednym z poruszonych tematów była opłacalność ekologicznej produkcji truskawki. Wyliczeń dokonał Cezary Kozak, który od wielu lat uprawia ekologiczne truskawki na 30 ha na Lubelszczyźnie. Wiadomo, że opłacalność zależy od wielu czynników, m.in. od kosztów utrzymania plantacji, nawożenia i ochrony. Ważne są także trendy rynkowe i zapotrzebowanie konsumenta na ekologiczną truskawkę.
- W ekologii plantację trzeba odchwaścić 3-4 razy, więc jest potrzebna siła robocza, która kosztuje, a także sprzęt i paliwo. Jeśli zaś chodzi o koszty nawożenia i ochrony są one porównywalne do uprawy w metodzie konwencjonalnej - zaznaczył Kozak.
Dodał, że truskawki ekologiczne uzyskują niemal dwukrotnie wyższą cenę niż tradycyjne. W tamtym roku za kg konwencjonalnej truskawki kupcy płacili 3,50 - 4 zł, a za ekologiczną bez szypułki 7 zł.
Pan Cezary oszacował, że przeciętny koszt utrzymania hektara plantacji wynosi ok. 20 tys. rocznie.
- W tej kwocie mieści się nawodnienie, nawożenie, ochrona i siła robocza - zaznaczył.
Z kolei przychód przy plonie 20 t/ha może dochodzić do 140 tys. zł/ha.
- U mnie plony kształtują się na poziomie 25 t/ha - wyliczył Kozak i dodał, że aby zapewnić sobie tak wysokie zbiory, trzeba dbać o truskawkę jak o dziecko - od samego początku.
Plantator ocenił, że dużo droższe w ekologii niż w metodzie tradycyjnej jest utrzymanie plantacji w czystości, a więc jej odchwaszczanie. Opowiedział widzom o mechanicznych sposobach na pozbycie się niechcianej roślinności. Zauważył, że kluczem do sukcesu jest właściwe przygotowanie pola pod uprawę truskawek.
- Truskawka ma niewielkie wymagania glebowe, jednak właściwe dobranie stanowiska sprzyja dobremu wzrostowi roślin. W systemie uprawy ekologicznej możemy ograniczać występowanie chwastów jedynie poprzez zabiegi mechaniczne lub pielenie – powiedział Cezary Kozak.
Bardzo ważnym elementem jest także dobór właściwego przedplonu. Jak wyjaśniał pan Cezary, dobrymi przedplonami są zboża, rzepak ozimy, gorczyca, łubin wyka, peluszka.
- Wprowadzają cenny azot wiązany z powietrza. Gorczyca pozostawia bardzo dobry przedplon pod truskawkę - powiedział.
Za złe przedplony uznaje się natomiast tytoń, malinę, len, pomidor, gdyż są łatwo porażane przez grzyb Verticilium dahliae, wywołujący groźną chorobę.
- Kilka lat temu nie zachowałem odpowiedniego płodozmianu. W konsekwencji musiałem zlikwidować 4,5 ha truskawki, bo pojawiła się choroba systemu korzeniowego – powiedział rolnik.
Dodał, że truskawka ma bardzo płytki system korzeniowy, dzięki czemu dobrze znosi wysoki poziom wody gruntowej. Z kolei przy niskim poziomie wody gruntowej i braku opadów konieczne jest nawadnianie.
- Jestem zwolennikiem nawodnienia kropelkowego, gdyż nie przyczynia się do wzrostu presji chorób grzybowych, a poprzez fertygację można podać pożywki. A poza tym wilgoć jest tylko pod rośliną, więc nie dostarczymy wody chwastom w międzyrzędziach – powiedział Kozak.
Zaznaczył, że truskawka wymaga gleb lekko kwaśnych, optymalne dla jej uprawy jest pH 5,5-6,5. Na glebach zarówno bardziej kwaśnych, jak i zasadowych roślina słabiej rośnie i owocuje.
- Kiedyś przez wyższe pH musiałem zlikwidować plantację, bo rośliny dużo słabiej rosły, miały chlorozy – wyjaśnił.
Plantator zachęcił także do zakładania plantacji truskawki na podniesionych zagonach. To zdecydowanie ogranicza występowanie chwastów, bo w międzyrzędziach można zastosować grubą warstwę słomy. Poza tym do zalet takiego systemu uprawy należy wzrost plonu, dłuższa żywotność plantacji, ograniczenie chwastów, lepszy przewiew plantacji (nie gniją owoce, jest mniej chorób) i czyste owoce. Do rozkładania agrowłókniny pan Cezary używa maszyny własnej konstrukcji.
Z kolei w uprawie truskawek w gruncie istnieje możliwość zastosowania nawozów posypowych i przeprowadzenia wszystkich zabiegów agrotechnicznych. – Przy włókninie nie podjedziemy pielnikiem tak blisko truskawki – zaznaczył Kozak.
Do odchwaszczania truskawki plantator stosuje własnej konstrukcji pielniki. Ma też pielnik firmy Solan, wyposażony w gęsiostópki i wałki.
- Osłony można tak ustawić, że w momencie piełaczowania żadne bryły czy resztki nie przysypią krzaczka truskawek. Poza tym mam w pielaczu zamontowane dozowniki nawozów – wyjaśnił.
Dodał, że mechaniczne odchwaszczanie redukuje ilość szkodników w glebie. Do ich mniejszej liczby przyczyni się także dobór stanowiska. W przypadku pędraków, warto dobierać pola oddalone od lasów liściastych. Z kolei duża liczba uprawek i poplon z roślin fitosanitarnych wpływają na ograniczenie opuchlaka. Mechaniczne odchwaszczanie obniża także presję ze strony sprawców chorób grzybowych.
Warto też wybrać takie odmiany truskawek do uprawy ekologicznej, które są łatwe do odchwaszczania. Zdaniem pana Cezarego taką odmianą jest Grandarosa. - Tu można podchodzić bliżej z radełkami podczas odchwaszczania – zaznaczył.
Oglądaj zapis wystąpienia Cezarego Kozaka!