Jak zbierać seler korzeniowy? Pytanie wydaje się dość prozaiczne, kiedy tego warzywa się nie uprawia. Nać ściąć, jakimś sprzętem wykopać, najlepiej z podajnikiem od razu na przyczepę i pstryk, hektary jeden po drugim znikają... Problem zaczyna się, gdy z teorii trzeba przejść do praktyki. Z pozoru kula selera jest twarda jak skała, ale wymaga delikatnego traktowania. Im ostrożniej będziemy się z nią obchodzić w trakcie zbioru, tym bardziej się odwdzięczy jakością w przechowalni na wiosnę.
Jakość bulw selera po obcięciu liści
Jakość bulw po obcięciu liści jest bardzo ważna, gdyż podejście do sprawy zbyt ambitne i niskie koszenie, by żaden listek nie pozostał na zgrubieniu, a nawet w międzyrzędziu, może okazać się katastrofalne w skutkach.
Dlaczego? Otóż, poprzecinany lub nawet poobijany wierzchołek zgrubienia jest podatny na infekcje krążących w powietrzu bakterii Erwinia carotovora, powodujących mokrą zgniliznę warzyw korzeniowych. Tak więc obcinając nać trzeba zostawić kilka centymetrów, aby mieć zdrowszy, bez uszkodzeń towar w chłodni.
Jaką maszynę do obcinania naci selera wybrać?
Przez lata plantatorzy kombinowali nad maszyną do obcinania naci. W ruch poszły ścinacze zielonek Orkan, wszelkiej maści kosiarki ciągnikowe, mulczery, a nawet ręczne kosy spalinowe. Na placu boju pozostały praktycznie dwie maszyny.
- Pierwsza – ścinacz naci (wykonany przez profesjonalną firmę lub rolnika – konstruktora), w którym dwa przeciwbieżnie do siebie, kręcące się wały z zamontowanymi paskami ścinają i odrzucają zieleninę. Paski tnące są wykonywane z mniej lub bardziej twardej gumy, parcianych węży strażackich, czy pasów transportowych.
- Drugi typ maszyny do obcinania jest wyposażony w gumowe palce, kręcące się prostopadle z dużą prędkością – takie same, jak w znanych skubarkach do drobiu. Palce są zamontowane na trzech płaskownikach, przykręconych do przekładni. Jak podkreślał plantator selera spod Łęczycy, efektywność tej maszyny zwiększa umieszczenie na zewnętrznych końcach płaskowników noży od kosiarki rotacyjnej. Dodał jeszcze, że najlepiej jeżeli przekładnia ma wolniejsze obroty od wałka WOM, którym jest zasilana.
Jaki sprzęt do zbioru selera wybrać?
Zbiór ogłowionych selerów nie następował mechanicznie do skrzyń czy na przyczepy od zawsze. Osobiście znam plantatorów, których pracownicy ręcznie zbierali wykopane kopaczką warzywa i nie były to małe plantacje, lecz pięcio- czy siedmiohektarowe. Nie każdy dysponował armią pracowników, więc w ruch poszły najbardziej powszechne kombajny ziemniaczane Bolko oraz Anna. Skądinąd sprzęty z wieloma zaletami, ale bez możliwości regulacji prędkości taśm. Mają one tendencję do obijania bulw selera, bezpowrotnie tracących wtedy jakość.
Nowoczesne kombajny do zbioru ziemniaka mają regulację prędkości taśm. W ich przypadku newralgiczne pozostaje jedynie przesypywanie na przyczepę. Trzeba wysypywać towar z jak najmniejszej odległości, stosując np. gumowe ekrany pod przenośnikiem załadowczym.
-
Starsze maszyny do buraków
Wydaje się, że minęła epoka zbioru buraka cukrowego własnym sumptem na rzecz usługi gigantycznymi maszynami. Pozostało więc sporo zapomnianego sprzętu do zbierania buraka cukrowego. Wszelkiej maści wyorywacze z podajnikiem na przyczepę bądź kombajny Neptun chorują na tę samą, co polskie kombajny ziemniaczane, chorobę – brak możliwości regulacji prędkości taśm. Warzywo jest obijane po wykopaniu lub wystrzelone na przyczepę z wysypu.
-
Zbieraczem do cebuli?
Z powodzeniem do zbioru selera pozbawionego naci używa się dwurzędowych zbieraczy do cebuli. Dozbrojone w lemiesze długie taśmy świetnie odsiewają glebę. Wielokrotnie łamane elewatory wsypią warzywa na przyczepę z wysokości mniejszej niż ziemniaczane odpowiedniki.
-
Kombajnem do marchwi
Wielu plantatorów marchwi wykorzystuje kombajny do zbierania za nać również do selera. Jednak okrągły seler nie będzie tak czysto wykopany jak inna korzeniówka. Szeroką brodę korzeniową nie w pełni zetnie standardowy płaski lemiesz, nie wszystkie liście torpedy podbiorą z ziemi i w konsekwencji zetną noże.
-
Belg do selera
W koncepcję kombajnu do zbioru za nać wpisuje się kombajn belgijskiego producenta Vanhoucke, wymyślony stricte do selera korzeniowego. Maszyna jest zawieszana, jak jej marchwiowe odpowiedniki, na tylny TUZ i na siłownik z prawej strony ciągnika. Z przodu kombajnu są dwie torpedy ze stali nierdzewnej z gumowymi palcami, które podnoszą liście leżące na ziemi. Pod taśmami chwytnymi jest wklęsły nóż w kształcie księżyca, podcinający korzenie selera także wokół dolnej części rośliny. Nóż ma wysokość regulowaną za pomocą wrzeciona. Seler chwycony przez pasy jedzie w górę, będąc czyszczony po bokach dwoma cylindrami z gumowymi palcami. Liście są cięte na żądaną długość zestawem noży ze stali karbowanej jeszcze przed końcem pasów. O ile po ścięciu naci, marchew spada na taśmę transportera i jedzie do skrzyniopalety, tak seler w belgijskiej maszynie spada na kręcące się przeciwbieżnie metalowe walce (co drugi ma spiralę), doczyszczające ze zbędnych korzeni. Seler jest transportowany do pojemnika za pomocą płaskiej taśmy sitowej. Kontener stoi na obrotowym maszcie z widłami, zapewniając najmniejszą wysokość zrzutu. Maszyna jest standardowo wyposażona w podwójną pompę hydrauliczną oraz niezależny układ hydrauliczny.
Czego używają na wilekich plantacjach selera?
Gospodarze, mający kilkudziesięciohektarowe plantacje selera, nie uznają półśrodków. Gdy czas i pogoda gonią, korzystają z maszyn do buraków cukrowych. Zazwyczaj kombajn buraczany w jednym przejeździe ścina liście i bez używania zbiornika non stop wysypuje selery do transportujących przyczep. Metoda mało delikatna, ale efekt skali uprawy musi rekompensować straty. Jak można się spodziewać, na przyczepy trafia też sporo resztek liści i ziemi, więc doczyszczaniem zajmuje się kosz przyjęciowy z separatorami ziemi, a selery trafiają do kontenerów za pomocą usypywacza.
Marek Mydlarz