O dokładnym pokryciu roślin cieczą użytkową w zwalczaniu agrofagów truskawek opowiedział Mateusz Maruszewski – plantator truskawki deserowej. Owoce uprawia na 5 ha w gruncie w systemie jednorzędowym, jak i w tunelach foliowych na zagonach wyścielonych folią.
Swoją przygodę z truskawką pan Mateusz zaczął w tunelach o wysokości 1,5 m. Szybko okazało się, że w takim systemie nie da się dobrze chronić roślin, poza tym łatwo się one przegrzewały.
- Obecnie moje tunele są wysokie i zapewniają dobrą kubaturę powietrza, można wjechać z opryskiwaczem – mówił prelegent.
Zwrócił uwagę, że sukces zabiegu ochronnego tkwi w precyzyjnej aplikacji cieczy użytkowej. W jego ocenie plantator musi dokładnie wyznaczyć sobie cele w ochronie plantacji i wziąć pod uwagę wiele czynników, by poprowadzić zdrową uprawę truskawek.
Maruszewski przypomniał, że warunki atmosferyczne optymalne do wykonywania zabiegów ochrony roślin zakładają, że prędkość wiatru powinna być mniejsza niż 2 m/s, temperatura powietrza nie powinna przekraczać 20 st. C, a wilgotność względna ma być wyższa niż 50%.
Ale przy obecnych anomaliach pogodowych trudno o odpowiednie okno pogodowe, zwłaszcza gdy stosuje się tradycyjną technikę ochrony belką polową.
- Taki opryskiwacz wyposażony jest w rozpylacze płaskostrumieniowe, a oprysk wykonuje się z wysokości 50 cm. To powoduje, że naniesienie substancji jest powierzchowne, bez penetracji rośliny i często znoszone przez wiatr – powiedział.
Prelegent wymienił agrofagi, z którymi poradzi sobie belka polowa. Należą do nich: mszyce, wciornastki, kwieciak malinowiec, mączniak prawdziwy truskawki, biała plamistość truskawek i czerwona plamistość truskawek. Ale to nie wszystkie zagrożenia, które trzeba likwidować na plantacji. Jak lepiej trafić w cel?
- Możemy użyć belki fragari, która ma 3 rozpylacze lepiej penetrujące roślinę. Krótsza jest też droga rozpylania cieczy, więc rośliny są lepiej opryskane. Jednak najbardziej efektywną metodą opryskiwania truskawki jest opryskiwacz z pomocniczym strumieniem powietrza. Tu wiatr penetruje rośliny, a więc ułatwia nam trafienie w środek rośliny. Liście są odchylane i ta ciecz idealnie w nie trafia. W moim gospodarstwie sprawdza się zawieszany opryskiwacz z pomocniczym strumieniem powietrza o pojemności 600 l – wyjaśniał Maruszewski.
Dodał, że taka maszyna poradzi sobie nie tylko z tymi szkodnikami i chorobami, które wymienił wcześniej, ale także z szarą pleśnią, antraknozą truskawki, kanciastą plamistością liści truskawki, skórzastą zgnilizną owoców, zgnilizną korony, roztoczem truskawkowcem, przędziorkiem chmielowiecem, zwójkami, muszką plamoskrzydłą czy zmienikiem.
Aby jeszcze zwiększyć skuteczność zabiegu można dodać adiuwanty.
- Adiuwanty odgrywają bardzo ważną rolą w zabiegach chemicznych. Dzięki nim możemy w łatwy sposób znacząco zwiększyć skuteczność wykonywanego zabiegu. Co daje nam adiuwant? Przede wszystkim poprawia przyczepności cieczy roboczej, zapobiega zmywaniu substancji aktywnej z powierzchni rośliny i ogranicza znoszenie kropel cieczy roboczej przez podmuchy wiatru. Ułatwia także wnikanie substancji do wnętrza tkanek roślinnych i zapobiega spływaniu cieczy roboczej z powierzchni rośliny – wyjaśnił plantator.
Zauważył, że kolejną kwestią, która zwiększa skuteczność zabiegu jest odpowiednio posadzona plantacja.
- Ja preferuję system jednorzędowy z powodu łatwiejszej pielęgnacji mechanicznej i lepszego przewiewu roślin – wyjaśnił.
Opryskiwacze z pomocniczym strumieniem powietrza
Przeglądu rynku opryskiwaczy z pomocniczym strumieniem powietrza do uprawy warzyw, truskawek i innych roślin dokonał dr Artur Jakubek, redaktor Profi.
Zwrócił uwagę, że pomocniczy strumień powietrza umożliwia oprysk przy większym wietrze, dzięki czemu mamy więcej czasu na wykonanie zabiegu. Prędkość robocza i wydajność opryskiwacza są większe. Poza tym skuteczność opryskiwania jest wyższa, a penetracja upraw lepsza. Mniejsze jest też zużycie środków ochrony roślin i wody. Pomocniczy strumień powietrza może być wytwarzany na 2 sposoby: poprzez wentylator lub sprężarkę powietrza.
Dr Jakubek przytoczył kilka przykładów takich opryskiwaczy. Jednym z nich jest zawieszany opryskiwacz do truskawek SP-1500-1 firmy ZHU Agro z system wleczonym, który umożliwia unikanie przeszkód. Jest wyposażony w komputer Arag Bravo 300 S, dzięki czemu mamy kontrolę nad dawką. Kolejny opryskiwacz tej firmy to SZ-400-1 do truskawek ze zbiornikiem 600 l. Jest wyposażony w 10 dyfuzorów rozmieszczonych na belce polowej. Oprysk następuje z góry.
Sporą gamę opryskiwaczy, które mogą być wyposażone w pomocniczy strumień powietrza ma też firma Bury Maszyny Rolnicze. Należą do nich zawieszane Perkoz, Perkoz Max, ciągnione Pelikan i Pelikan Max, a także specjalistyczne Pelikan Multi dedykowany typowo do truskawek.
Z kolei Octopus marki Krukowiak ma dwie przystawki, m.in. SAD/T do upraw rzędowych. Wyposażone są w wentylator o średnicy 470 mm, który zasila 10 dyfuzorów. Opryskiwacze te są dostępne ze zbiornikami głównymi o pojemności 600 litrów.
Ciekawym rozwiązaniem z pomocniczym strumieniem powietrza jest Hardi Twin Force, czyli rękaw powietrzny na całej szerokości belki. Jest on stosowany w opryskiwaczach samobieżnych Alpha Evo ze zbiornikiem 4200-5100 l i w opryskiwaczach zaczepianych Commander z belką 18-36 m ze zbiornikiem 3300-7000 l.
Innym ciekawym system jest Damman Dual-Air-System, który znajduje zastosowanie zarówno w samojezdnych opryskiwaczach Damman-trac DT, jak i przyczepianych. W tym rozwiązaniu są dwie kurtyny powietrzne - przed i za strumieniem cieczy. To powoduje lepszą penetrację łanu i chroni przed podmuchami wiatru.
Następnym producentem jest Caffini z systemem Air Wings, który jest stosowany w zawieszanych opryskiwaczach Profarmer HBS z belkami do 18 m, ciągnionych Prestige Plus z belkami do 30 m i samobieżnych Rider Vario Track z belkami do 30 m.
Z kolei w systemie HighTechAir Plus marki Agrifac powietrze miesza się z cieczą i zwiększa pęd. Zmniejsza też wycieki po wyłączeniu oprysku. System daje mniejsze znoszenie i lepsze docieranie do dolnych partii roślin.
Z kolei system AirFlow Plus Agrifac to nietypowy rękaw - na belce rozmieszczone są co 3 m wentylatory z napędem hydraulicznym. Dzięki temu można regulować kąt strumienia cieczy i powietrza.
Opryskiwacz najważniejszą maszyną w gospodarstwie
Ofertę opryskiwaczy polowych o belkach od 12 do 36 m i sadowniczych przedstawił Wojciech Bury, właściciel firmy Bury Maszyny Rolnicze. Wśród nich są opryskiwacze specjalistyczne z pomocniczym strumieniem powietrza: z rękawem powietrznym i dyfuzorowe do oprysków rzędowych.
- Rękaw pomocniczy można zamontować do większości opryskiwaczy z belką polową. Część plantatorów truskawki decyduje się na takie rozwiązanie (nie na opryskiwacz pasowy), gdyż uprawia jeszcze np. warzywa - wyjaśnił Wojciech Bury
W ofercie firma Bury posiada m.in. opryskiwacze polowe przyczepiane PELIKAN 1000 – 6000 l o szerokości roboczej 12-36 metrów z rękawem powietrznym 12-24 metrów. Jest też specjalistyczny opryskiwacz PELIKAN MULTISYSTEM 1000 – 2000 l. To maszyna przeznaczona do wykonywania zabiegów ochrony roślin w gospodarstwach zajmujących się specjalistycznymi uprawami. Posiada do 16 dyfuzorów do oprysków rzędowych. Poza tym jest seria opryskiwaczy polowych zawieszanych PERKOZ 400 – 1900 l o szerokości roboczej od 10-24 metrów z rękawem powietrznym 12-18 metrów.
Firma Bury Maszyny Rolnicze stworzyła też nowy model sadowniczych opryskiwaczy „Wulkan” MaxFlow w wersji E z to innowacyjną konstrukcją przystawki opryskowej.
- W większości znanych rodzajach przystawek opryskiwaczy sadowniczych powietrze pompowane przez wentylator uderza w ścianę. Dochodzi do zawirowania i dopiero potem powietrze jest tłoczone po odbiciu w górę przystawki. Stworzyliśmy więc przystawkę w kształcie dużego kolana, w którym powietrze łagodnie przepływa ku górze i zmienia kierunek przepływu z poziomego na pionowy – mówił Wojciech Bury.
Jednym z użytkowników opryskiwacza Pelikan z pomocniczym strumieniem powietrza jest
Janusz Krakowiak, który w miejscowości Stróżewo k. Załusk prowadzi 20 – ha plantację truskawek w gruncie na płask. Na zakup tej maszyny zdecydował się w ubiegłym roku. Chwali sobie przede wszystkim oszczędność środków ochrony roślin i wody oraz możliwość wykonania zabiegu przy wietrznej pogodzie.
- Wydatek nie był mały, ale nie żałuję – zapewnia plantator.
Ochrona truskawki
Kolejnym tematem poruszonym podczas naszego webinarium była ochrona truskawek przed chorobami i szkodnikami. O skuteczności wybranych preparatów mówił Jarosław Komar z firmy BASF.
Podkreślił, że celem ochrony upraw truskawki jest wyprodukowanie wysokiego plonu o wysokich parametrach jakościowych, skuteczność przeciwko agrofagom i optymalizacja ekonomiczna.
- Firma BASF spina te cele w jedno rozwiązanie. W ofercie mamy szeroką paletę herbicycdów, fungicydów i insektycydów do truskawek – zaznaczył Komar.
Jednym ze środków grzybobójczych do walki z mączniakiem prawdziwym jest Dagonis – preparat oparty o Xemium. To substancja czynna, która posiada zdolność dopasowywania swojej struktury molekularnej. Cechuje się mobilnością, więc jest szybko przemieszczana do innych części rośliny, zapewniając jej, a także nowym przyrostom, bardzo dobrą ochronę. Ma także długotrwałe działanie. Środek można stosować na plantacji 3 razy w sezonie w dawce 0,6 l/ha. Okres karencji wynosi 1 dzień.
Komar zaprezentował wyniki doświadczenia na ogórku w ochronie przed mączniakiem prawdziwym. Okazuje się, że Dagonis zastosowany 1 dzień przed inokulacją, po upływie dwóch tygodni był nadal w 100 proc. skuteczny. Z kolei w przypadku aplikacji 8 dni przed inokulacją, po dwóch tygodniach porażenie mączniakiem prawdziwym na plantacji chronionej Dagonisem wynosiło tylko 4 proc.
Natomiast w ochronie przed szarą pleśnią sprawdzi się preparat Scala z pirymetanilem o poprawionej formulacji. Środek charakteryzuje się także unikalną cechą redystrybucji substancji czynnej przez efekt rozprzestrzeniających się oparów. Fungicyd ten można stosować już w temperaturze od 5°C. Włączenie go do programu ochrony umożliwia uzyskanie poprawę bezpieczeństwa systemu pod kątem antyodpornościowym. Okres karencji w truskawce wynosi 3 dni.
- W doświadczeniach ścisłych przeprowadzonych w różnych latach i warunkach, zarówno niskiej, jak i wysokiej presji patogenu, skuteczność fungicydu Scala nie odbiegał od uznanego standardu. Wykazuje naprawdę wysoka skuteczność w zwalczaniu szarej pleśni – zaznaczy ekspert BASF.
Kolejnym polecanym preparatem do walki m.in. z szarą pleśnią, antraknozą, mączniakiem prawdziwym był dobrze znany producentom truskawki Signum 33 WG zawierający piraklostrobinę i boskalid.
- Piraklostrobina łagodzi reakcje na stres, podnosi odporność roślin na choroby i szkodniki i wpływa na wysokość i jakość plonu – wyjaśnił Komar.
Z kolei w walce ze szkodnikami polecił Nemasys, który jest szczególnie skuteczny w zwalczaniu stadia larwalnego opuchlaka truskawkowca. Zawiera nicienie pasożytnicze (82%) i obojętny nośnik z wodą (18%).
Optymalizacja cieczy roboczej
O optymalizacji cieczy roboczej w uprawach truskawek i warzyw mówił dr Sławomir Doniec z firmy Agrosimex. Wymienił podstawowe przyczyny strat cieczy roboczej w zabiegach ochronnych. Przede wszystkim woda o niewłaściwym pH i wysokiej twardości nalewana do opryskiwacza blokuje część cząsteczek substancji aktywnej, a zbyt drobne krople oprysku są znoszone przez wiatr. Poza tym za duże krople szybko spływają z roślin, a te które jednak trafiły na roślinę, szybko wysychają, nie pokrywając całej rośliny.
Zauważył, że dobrze dobrane adiuwanty pozwalają na uniknięcie tych problemów.
- Jednym z ważniejszych celów decydujących o pełnej skuteczności oprysku jest zapewnienie dotarcia środka w to miejsce, gdzie powinien dotrzeć ze względu na jego specyfikę działania i pozostawanie go tam tak długo jak długo jest to konieczne, by osiągnąć oczekiwany efekt.
Do różnych pestycydów czy nawozów dolistnych i dla osiągnięcia różnych efektów także w zależności od warunków stosowania potrzebne są różne adiuwanty – powiedział dr Doniec.
Polecił adiuwanty z serii Agrigent dedykowane do różnych zadań. Jednym z nich jest produkt Remix, który poprawia skuteczność herbicydów doglebowych. Polecany jest do stosowania z herbicydami doglebowymi takimi jak chlomazon, metazachlor, diflufenikan, pendimetalina, metamitron, metrybuzyna. Zwiększa adsorpcję substancji aktywnych z cząsteczkami gleby, poprawia osadzanie i przyleganie cieczy użytkowej do powierzchni gleby, zapobiega znoszeniu cieczy użytkowej podczas oprysku i nie pozwala na „wmywanie" herbicydu w głąb gleby.
Z kolei nowość w ofercie Agrosimex - preparat AQUALINK poprawia uwilgocenie gleby lub podłoża. Zwiększa dostępność wody w strefie korzeniowej, a w rezultacie przyczynia się do lepszego pobierania składników pokarmowych i obniżenia poziomu stresów abiotycznych w roślinie.
Natomiast adiuwant Activ5 optymalizuje parametry wody do oprysku. Zapewnia pestycydom i nawozom sprzyjające warunki do pełnej skuteczności. Zawiera wskaźnik pH, czyli barwnik, który pozwala dokładnie ustalić dawkę środka niezbędną do osiągnięcia wymaganego pH roztworu (zmienia zabarwienie cieczy w zależności od jej odczynu).
Z kolei Prolonger zapewnia efektywne wchłanianie substancji aktywnej i uodparnia na zmywanie przez deszcz. Kolejny preparat - Flipper superdokładnie pokrywa rośliny cieczą roboczą i znacząco obniża napięcie powierzchniowe cieczy.